Podczas sekcji zwłok Marcina nie natrafiono nawet na najdrobniejsze zadrapania naskórka. Dosłownie nic. Dlatego prokuratura zabezpieczyła “materiał biologiczny” do dalszych badań.
Bochotnica to właściwie przedmieście Kazimierza Dolnego, piętnaście minut spacerem do rynku. rowerem – pięć minut.
W centrum Bochotnicy szkoła podstawowa, kościół, delikatesy Zgoda, restauracja Grota i kilka pensjonatów oferujących wypoczynek dla letników. Przy drodze z Puław do Kazimierza wysoki wał ziemny, a za nim Wisła.
Chłopaki OK. Tacy chudziutcy, malutcy. Ale zawsze dzień dobry, powiedzieli
13-letni Marcin mieszkał w Puławach. Na każde wakacje przyjeżdżał ze starszym o dwa lata bratem do Bochotnicy, na działkę nad samą Wisłą. Bo na przedmieściach Kazimierza Dolnego wychowała się ich matka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS