A A+ A++

Za osiem lat sprawa zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary ulegnie przedawnieniu. Wystarczy jedno polecenie Adama Bodnara, by ją wznowić i odkryć wreszcie prawdę.

Miałby dziś 55 lat. Jeśli pracowałby w zawodzie, być może miałby na koncie wiele nagród… To jedyny w powojennej Polsce przypadek zabójstwa dziennikarza, gdy motywem zbrodni było to, czego się dowiedział i czego nie zdążył opublikować.

Nie wiadomo, jak i kiedy zginął Jarosław Ziętara, kto był zabójcą i gdzie jest ciało, ale jedno jest pewnie: zleceniodawcy mordu 24-letniego reportera “Gazety Poznańskiej” żyją i jak dotąd włos z głowy im nie spadł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPapież apeluje o konsekwentne życie wiarą
Następny artykułLada moment znów zabrzmi szkolny dzwonek. W III Liceum Ogólnokształcącym zmiana w dyrekcji