A A+ A++
Publicystyka 28 lutego 2020, 13:58

autor: Draug

Gracz, fantasta, bibliotekarz. Entuzjasta dobrych opowieści, intensywnych strzelanin i samochodówek.

Zadajesz sobie może pytanie: jakie niby tajemnice mogłaby kryć seria Doom? Toż to gry prymitywne, jakich mało. Spluwa pośrodku ekranu, horda demonów i krwawa rzeź w rytmie ostrej muzy. Co takiego mogłoby mi tu umknąć?

Cóż… jeśli zadajesz sobie te pytania, zapraszam do lektury. Z każdej gry da się wydobyć coś interesującego, co kryje się poza dostępnymi dla wszystkich ramami gameplayu – tajemnice, smaczki, twórcze mrugnięcia okiem, zakulisowe perypetie deweloperów. Doom zaś nie tylko nie jest tu wyjątkiem, ale stanowi wręcz prawdziwą kopalnię ciekawostek. Przed Wami najlepsze z nich.

COŚ PRZEGAPILIŚMY?

Jak to z kopalniami zwykle bywa, trudno wydobyć wszystko, co skrywają w swych głębinach. Zresztą nawet nie mieliśmy takiego zamiaru. Jeśli jednak uważacie, że zabrakło tu jakiejś kapitalnej historii o Doomie, którą wszyscy powinni usłyszeć – śmiało, przytoczcie ją w komentarzu.

Króliczek Doomguya

Biedne demony… Nie wiedziały, co czynią.

Choć tekst dotyczy w całości (prawie) dwóch pierwszych odsłon serii, wydanych na początku lat 90., nie ma co ukrywać, że inspiracji do jego napisania dostarczyła nadciągająca premiera najnowszej części – Dooma Eternal. Dlatego przegląd zaczniemy od ciekawostki, która łączy obie te epoki w dziejach „Zagłady”.

Oryginalny Doom nie kończy się happy endem (ups, spoiler). Pokonawszy ostatniego bossa, oglądamy cutscenkę, w której widać płonące miasto na Ziemi, stanowiące tło dla nabitej na pal głowy królika, rzucającej się w oczy na pierwszym planie. To nie przypadek – bo to nie był zwykły królik. Jak się okazało po latach (gdy wyszła reedycja The Ultimate Doom), zwierzak miał na imię Daisy i był pupilem samego Doomguya. Tym samym w drugiej części serii bohater zyskał pogłębiony rys charakterologiczny, dostając solidną motywację, by „spalić piekło” rozpętane na Błękitnej Planecie i zrobić demonom jesień średniowiecza.

A jak to się ma do Dooma Eternal? Ano tak, że studio id Software postanowiło upamiętnić Daisy, projektując sekrety w swojej najnowszej grze. W każdej lokacji ma zostać ukryty jeden królik. Dalszych szczegółów na razie nie znamy (w końcu to sekret), ale spodziewałbym się, że będzie to jedna z trudniejszych do odszukania znajdziek, być może analogiczna do dźwigni z poprzedniego Dooma, które otwierały dostęp do poziomów retro. Z drugiej strony – pomysł nie jest do końca oryginalny. Króliki w funkcji swoistego easter egga wystąpiły chociażby w polskim Shadow Warriorze z 2013 roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInformacja na temat rekrutacji do szkół ponadpodstawowych w Powiecie Kościerskim na rok szkolny 2020/2021
Następny artykułGmina Grodków przyznaje środki na renowację zabytków