Zatargi między załogą zamku opolskiego a mieszczanami były na porządku dziennym. W dni targowe i w czasie jarmarków dochodziło nawet do bójek. W połowie XVII w. konflikt przerodził się w otwartą wojnę – mówi historyk Roman Sękowski
Tegoroczne odkrycia w opolskiej katedrze wzbudziły dyskusję na temat historii Opola i jego władców. Z tej okazji przypominamy rozmowę z Romanem Sękowskim*, autorem książki “Opole. Rozwój przestrzenny miasta do końca XVII wieku”.
Piotr Zapotoczny: Historycy przyjmują rok wydania przywileju lokacyjnego za datę powstania samego miasta. Pan porównuje przywilej lokacyjny z dzisiejszym pozwoleniem na budowę – nie jest to równoznaczne z budową.
– Przywilej lokacyjny był jednym z procesów na drodze do założenia miasta. W przypadku Opola mamy do czynienia z procesem długotrwałym. Początkiem założenia naszego miasta było przeniesienie tu rezydencji książęcej. Dlaczego Kazimierz I [książę opolsko-raciborski w latach 1211-30 – przyp. red.] podjął taką decyzję? Jakie były przyczyny? Czy dlatego, że już istniała tu dość duża osada, czy też z innych powodów, na przykład politycznych? Tego nie wiadomo, ale bez wątpienia powstanie jego rezydencji przyczyniło się do dalszego rozwoju miasta – to po pierwsze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS