A A+ A++

Nazwy rozdziałów: CPU, karty graficzne, dyski, granie, Open Source i era darmowych rzeczy, streaming, media społecznościowe, automatyzacja, elektryfikacja, komórki i 5G, podsumowanie

CPU

Świat oszalał na punkcie x86, bo pewne elementy architektury były całkowicie otwarte. Z magnetofonów przeszliśmy na dyskietki, dyski twarde, pamięci flash, pojawiło się wiele rdzeni, ogromna ilość RAM, szybkie karty graficzne. W tym szaleństwie była pewna metoda, jednakże z czasem coraz bardziej widać to, że architektura z dużą listą rozkazów (tzw. CISC), złożoność platformy i opłaty licencyjne stały się kulą u nogi.

Na rynku CPU x86 w świadomości konsumentów tkwią tylko dwie firmy, czyli AMD i Intel. Ich produkty w różnych segmentach to często wyłącznie mielenie tych samych rzeczy (o tej samej wydajności albo z użyciem rdzeni zaprojektowanych ileś generacji wstecz), i choć oczywiście postęp jest (chociażby w kolejnych seriach dla serwerów), to często niweczą go poprawki bezpieczeństwa w mikrokodzie (przypominają mi się rady, żeby całkowicie wyłączyć wielowątkowość czy inne funkcje, które powodują, że x86 w ogóle się liczy w kwestii wydajności).

W przypadku PC od lat jak mantrę można powtarzać słowa o ciągle tych samych problemach, czyli relatywnie dużym zużyciu energii w trybie standby albo przy wyłączeniu (laptopy), powiększaniu TDP (chociażby nieszczęsne Ryzeny 7000) czy podbijaniu temperatur praktycznie na granicy throttlingu (ok. 100C). Zachodni producenci niespecjalnie mają pomysł na nowości, czego dowodzi chociażby ostatni „mini” komputerek Intel NUC Extreme, który w praktyce jest małym zestawem ITX.

Co dostaniemy w 2023? Oczywiście nowe modele… ale oczekiwać należy spowolnienia po chłodnym przyjęciu AM5 czy w związku z brakiem stabilizacji Intela w sprawie fabryk układów (te pojawią się w USA dopiero za kilka lat, a firma chyba nadal boryka się z najnowszymi procesami wytwarzania).

Nowością mogłyby być kafelki niebieskich (produkowane kolejnych elementów w różnych procesach i łączenie ich na jednej płytce krzemowej), ale czy doczekamy się ich w 2023?

Czy coś jeszcze może tu spowodować rewolucję? W większości wypadków nie… no chyba, że SOC z grafiką na RDNA 3 dadzą gigantyczny wzrost, albo systemy z pudełka w końcu będą w stanie wchodzić w najwyższe tryby energetyczne.

Świat oczywiście ma również ARM. Producenci płacą odpowiednie tantiemy, a my dostajemy kolejne kostki w architekturze RISC (okrojona lista rozkazów). Kojarzone są one z energooszczędnością, w przypadku Apple również z wydajnością, ale jak na razie najczęściej nie można na nich uruchamiać z oszałamiającą prędkością kodu x86, a do tego każde rozwiązanie jest „vendor locked”. Ciekawostką w 2022 okazał się dev-kit Microsoft, ale ten wydajnością jest daleko w tyle nawet w stosunku do M1 sprzed kilku lat:

Co dostaniemy w 2023? Kolejne generacje i magię cyferek (jak również w niebyt powinny odejść układy Samsunga), szkoda, że to raczej nie przyniesie ogromnej rewolucji.

Zupełnie inaczej jest w przypadku RISC-V, czyli dostępnej za darmo architektury sprzętowej, która powinna dawać podobne lub znacznie lepsze rezultaty niż ARM (w wielkim skrócie). Na github pojawią się kolejne projekty z tym związane (chociażby gotowe schematy). Firmy produkują coraz więcej układów i oczywiście chwalą się wynikami. I tak można znaleźć w internecie opisy mówiące, że niektóre kości przy przy 3Ghz pobierają 69mW energii, a ich wydajność na Watt przewyższa wiele razy inne rozwiązania. Teoretycznie na początku przyszłego roku będzie można kupić fizycznie laptopa w tej technologii.

Czy jest to interesujące dla przeciętnego użytkownika?

Zarówno x86 (Windows, Linux) jak i ARM (Android, MacOS, może Windows) mają ogromną bazę oprogramowania. Ciężko byłoby z niego zrezygnować, i na chwilę obecną niestety musimy ponosić tego koszty.

RISC-V może być jedyną alternatywą dla krajów rozwijających się… czy Chin (które zapewne będą odcinane od technologii zachodniej).

Należy tu pamiętać o jednym aspekcie: z jednej strony świat mówi o bezpieczeństwie, z drugiej ciężko je zapewnić, gdy w krzemie może tkwić dosłownie wszystko. I nie mówię tu o jakichś wydumanych sprzętowych backdoorach, ale o tym, że praktycznie każdy komercyjny system ma układy, do których dostęp posiada wyłącznie dostawca (albo ludzie z odpowiednimi pieniędzmi, których stać na reverse engineering). Teoretycznie oczywiście dobrzy dostawcy zapewniają długie wsparcie, ale… czasami pojawiają się głosy, że jest ono środkiem na popsucie produktów (ale trzeba je robić, bo inaczej można trafić do więzienia).

RISC-V jest tworzony od podstaw i pozwala wyeliminować wiele naleciałości – może się okazać rewolucją na miarę przejścia z 8-bitowych komputerków (Spectrum, Atari) na IBM PC / x86, ale na to trzeba zaczekać kilka lat. Do tego czasu nasze potrzeby są zaspokojone, i to zarówno w domach, jak i w firmach (nie mówię oczywiście tutaj o graniu w 8K czy innych ekstremach).

Karty graficzne i obraz

Tom’s Hardware podaje, że sprzedaż kart jest najniższa od 20 lat (dane za II kwartał 2022). Najbardziej popularna karta graczy na Steam to obecnie GTX 1650, a ten kosztuje mniej więcej 1000 PLN. Nie jest to układ bardzo wydajny, ale w zupełnie wystarcza. Można też powiedzieć, że Intel nie wyrobił sobie wielkiej marki (zdobył tylko kilka procent rynku, a o skali sukcesu świadczy chyba ostatnia reorganizacja), a dosyć chłodne przyjęcie ostatnich konstrukcji Nvidii i AMD pozwala sądzić, że w zastosowaniach konsumenckich czeka nas zastój.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJair Bolsonaro leaves Brazil for the US ahead of Lula's inauguration
Następny artykułUSA: 20-metrowa bariera przebiła samochód. Jest nagranie