Słowa św. Pawła: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus” przywołał ojciec Timothy Radcliffe w porannej medytacji na początku czwartego tygodnia Synodu Biskupów nt. synodalności. Brytyjski kaznodzieja, którego papież mianował ostatnio kardynałem przypomniał, że przed uczestnikami synodalnego spotkania, które jest na finiszu, pozostało już ostatnie zadanie – przygotowanie dokumentu końcowego, wprowadzenie poprawek i głosowanie nad nim.
Beata Zajączkowska – Watykan
W swoim rozważaniu kaznodzieja skupił się na wolności, która, jak stwierdził, wpisana jest w chrześcijańskie DNA. Podkreślił, że jest to wolność mówienia tego, w co wierzymy i słuchania bez strachu tego, co mówią inni, we wzajemnym szacunku, a także wolność dzieci Bożych do odważnego mówienia z parezją. „Możemy być rozczarowani decyzjami synodu. Niektórzy z nas uznają je za nierozsądne, a nawet błędne. Mamy jednak wolność tych, którzy wierzą, że «Bóg działa we wszystkim dla dobra tych, którzy Go miłują». Możemy być spokojni, ponieważ «nic nie może oddzielić nas od miłości Boga», nawet niekompetencja, nawet błędy” – podkreślił kaznodzieja. Wskazał zarazem, że wiara w działanie Ducha Świętego nie zwalnia uczestników synodu od używania rozumu w poszukiwaniu prawdy.
Myśleć, mówić i słuchać bez strachu
Ojciec Radcliffe przypomniał, że uciszony przez Rzym Yves Congar zanotował w swoim dzienniku, iż jedyną odpowiedzią na te prześladowania było „mówienie prawdy oraz pozostanie autentycznym i czystym świadkiem tego, co prawdziwe“. Kaznodzieja wskazał, że nie trzeba bać się niezgody, ponieważ Duch Święty w niej działa. „To jest nasza wolność, aby myśleć, mówić i słuchać bez strachu” – mówił dominikanin dodając, że do tego potrzebna jest jeszcze wolność tych, którzy ufają, iż „Bóg czyni wszystko dla dobra tych, którzy Go miłują”. Podkreślił, że gdy się przyjmie taką postawę można być spokojnym bez względu na rezultat. „Więc nawet jeśli jesteś rozczarowany wynikiem synodu, Boża opatrzność działa w tym zgromadzeniu, prowadząc nas do Królestwa w sposób, który zna tylko Bóg. Jego wola dla naszego dobra nie może zostać udaremniona” – podkreślił ojciec Radcliffe. I dodał: „Często nie mamy pojęcia, w jaki sposób Boża opatrzność działa w naszym życiu. Robimy to, co uważamy za słuszne, a reszta jest w rękach Pana. To tylko jeden synod. Będą jeszcze inne. Nie musimy robić wszystkiego, po prostu spróbujmy zrobić kolejny krok. Św. Teresa z Avila napisała pod koniec swojego długiego i trudnego życia: «To my rozpoczęliśmy dzieło; do tych, którzy po nas nastąpią należy dalsze rozpoczynanie». Nie wiemy w jaki sposób. To już nie nasza sprawa”.
Moc Bożej wolności
Dominikański kaznodzieja zauważył, że „jeśli będziemy mieli tylko wolność argumentowania za naszymi stanowiskami, będziemy kuszeni przez arogancję tych, którzy postrzegają siebie jako «wcieloną normę ortodoksji». Skończy się na biciu w bębny ideologii, czy to lewicowej, czy prawicowej”. Dodał, że z kolei, gdy mamy tylko wolność tych, którzy ufają Bożej Opatrzności, ale nie odważą się wejść w debatę z własnymi przekonaniami, będziemy nieodpowiedzialni i nigdy nie dorośniemy. „Boża wolność działa w rdzeniu naszej wolności, wzbierając w nas. Im bardziej jest ona prawdziwie Boża, tym bardziej jest prawdziwie nasza. Jako wolne dzieci Boże, każdy z nas może powiedzieć «ja» i razem powiedzieć «my», czyli Kościół” – podkreślił kaznodzieja w rozważaniu otwierającym ostatni tydzień Synodu Biskupów nt. synodalności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS