A A+ A++

.

.

Sanktuarium maryjne w Wambierzycach znajduje się u podnóża Gór Stołowych, na zachodnim skraju Kotliny Kłodzkiej. W tradycji religijnej pielgrzymów sanktuarium zwane jest “Śląską Jerozolimą”. Znajdujący się tu barokowy kościół pw. Nawiedzenia NMP, różnorodne rzeźby i dzieła malarstwa, a także spora kaplic kalwaryjskich powstałych na przestrzeni kilku stuleci tworzą pewien osobliwy barokowy teatr sztuki, którego podstawową ideą jest manifestacja wyznania wiary katolickiej.

Początki Wambierzyc nie są dokładnie znane, wiemy jednak, że w czasach baroku to sanktuarium przeżywało rozkwit. O tym i o cudami słynącej figurce oraz przedziwnych zdarzeniach mówi zachowane znane dzieło o tym sanktuarium: „Marianischer Gnaden-Thron Unser lieben Frauen zu Albendorf…”, wydane w Jaworze w 1695 roku. Świadczy ono o rozpowszechnieniu historii i znaczenia tego obiektu. Później historyk Ziemi Kłodzkiej ksiądz Joseph Kögler, zainteresowany dziejami Wambierzyc, wydał dzieło „Dokumentirte Beschreibung und Geschichte des in der Grafschaft Glatzgelegenen Wallfahrtsortes Albendorf…” (wyd. w Kłodzku w 1820 r. i kilka razy wznawiane).

Nieprzypadkowo wspominamy o tych dziełach, ich zasługą stało się rozpowszechnienie wiedzy o zabytkach znajdujących się w Wambierzycach. Mówią one o wydarzeniach, które dziś nazywamy legendami, o cudach i przedziwnych zjawiskach. Jednym z nich jest historia o pewnym mieszkać okolicy, o imieniu Jan, przychodził do miejsca, gdzie dziś stoi kościół, aby modlić się do Boga. Był on pozbawiony wzroku. Pewnego razu modlił się długo i żarliwie przed lipą, na której znajdowała się figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem, nagle zasłabł i upadł, gdy podniósł się, zauważył światło na trawie. Zdumiony podniósł wzrok ku figurce Matki Boskiej, skąd biły mocne promienie światła. Stał się cud, Jan odzyskał wzrok dzięki cudownemu objawieniu się Maryi z Dzieciątkiem w promieniach światła.

To wydarzenie nabrało rozgłosu i stało się przyczyną jeszcze liczniejszych pielgrzymek do miejsca, gdzie na drzewie znajdowała się owa figurka. Dla upamiętnienia tego cudu ustawiono pod lipą kamień jako mensę ołtarzową i wyryto na nim datę 1218. Z biegiem czasu, jak mówi najstarsza legenda, kiedyś traktowana jako prawda historyczna, wybudowano tu pierwszy kościółek.

Według dawnej religią inspirowanej historii, dziś zwanej legendą, ufundował ją około 1200 roku właściciel dóbr w Ratnie, który ponoć miał objawienie Matki Boskiej i dzięki Jej wskazaniom kazał wyrzeźbić tę figurkę i umieścił ją na lipie. Właśnie przed tą figurką odzyskał wzrok legendarny Jan.

Ta obecna w sanktuarium figurka przedstawiającą Matkę Boską z Dzieciątkiem, wykonana z drewna (28 cm wys.), jest późniejsza, bo pochodzi z II poł. XIV wieku. Zatem mamy tu do czynienia ze sprzecznością między tradycją religijną a rzeczywistością historyczną.

Wambierzycka figurka nie jest żadnym cennym dziełem pod względem artystycznym, ale posiada ciekawe treści religijne. Otóż widzimy tu dwa symbole: owoc granatu ma mówić o ofierze Jezusa a ptaszek o zbawieniu. Być może ta rzeźba jest jakimś naśladowaniem innego znacznie ważniejszego dzieła obcego pochodzenia. W każdym razie jest to wyjątkowa rzeźba, ale nie artystycznie, lecz ideowo. Nie ma ona żadnego porównania w sztuce śląskiej, zatem jest swego rodzaju wyjątkiem.

Wprawdzie najstarsze źródła mówią, że już w średniowieczu czczono tę cudami słynącą figurkę, lecz trudno jest dokładnie powiedzieć, kiedy stała się ona celem pielgrzymek i o jaką figurkę tu chodzi.

Według wspomnianego najstarszego dzieła o Wambierzycach, czyli „Marianischer Gnaden-Thron Unser lieben Frauen zu Albendorf” mowa jest o cudzie w 1200 roku i na dowód przytacza się wyrytą na kamieniu datę MCCXVIII (1218). Zapewne jest to stara inskrypcja i być może prawdziwa. Pierwszy kościół miał powstać w 1216 roku, lecz to nie jest pewne, nie ma innych informacji mówiących, że w tym czasie znajdował się tam jakiś kościół. Wiadomo, że kościoła istniał tu w 1418 roku. W 1512 wybudował Ludwig Pannwitz kamienny kościół — takie są historyczne fakty. Pewna wiadomość o pielgrzymkach do Wambierzyc pochodzi z 1560 roku, wiadomo jest też, że w 1536 roku znajdowały się w tym kościele cztery ołtarze, a piąty na cmentarzu, co świadczy, iż miejsce to było też odwiedzane przez pielgrzymów.

Pierwsza znana nam procesja do Wambierzyc miała miejsce w 1651 roku, po wojnie trzydziestoletniej (1618 — 1648) przez dłuższy czas nie prowadzono tam pielgrzymek.

Wielki rozwój przeżyły Wambierzyce dopiero w 2 połowie XVII wieku dzięki działalności mecenasa sztuki Daniela Paschasius von Osterberg, którego postać była kiedyś każdemu mieszkańcowi Ziemi Kłodzkiej znana. To on uczynił z Wambierzyc sławne sanktuarium. Był o człowiek wykształcony i pobożny. Studiował w Pradze prawo, potem pełnił funkcję ochmistrza na dworze hrabiego M. W. von Althann. W roku 1674 został przez cesarza Leopolda I wyniesiony do godności szlacheckiej. W roku 1675 kupił zamek w Ratnie, a w 1678 wykupił wszystkie dobra należące do Wambierzyc. Osterberg będąc czcicielem Matki Boskiej, postanowił, aby w Wambierzycach stworzyć nowe barokowe sanktuarium maryjne. Jego też zasługą było wydanie wspomnianego dzieła o Wambierzycach: „Marianischer Gnaden-Thron Unser lieben Frauen zu Albendorf”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiesi mogą już przechodzić pod jednym z nowych wiaduktów
Następny artykułLaura Breszka nie chce się szczepić na koronawirusa. Aktorka zdradziła powód