A A+ A++

Kredyt hipoteczny to jeden z bardziej popularnych produktów bankowych, wybieranych przez konsumentów. Biorąc go, mamy świadomość, że częścią umowy kredytowej jest dokonanie spłaty zobowiązań nieco większych niż zaciągnięte, na co ma wpływ wiele czynników tj. np. oprocentowanie kredytu. Zazwyczaj, jeśli jest ono niższe, a raty atrakcyjne, decydujemy się na wybór takiej oferty. Ale kredyty hipoteczne mogą stać się także pułapką, co stało się w przypadku kredytów we frankach szwajcarskich. Kredyt we franku pierwotnie zdawał się być idealnym rozwiązaniem, ale życie wskazało że wielu ludzi wpadło w pułapkę, która rozwiązywana jest po dziś dzień. Jaka była specyfika takiego kredytu? Dlaczego był wybierany? Co stało się potem i jak obecnie można uwolnić się od problemu kredytu we frankach? Zachęcamy do przeczytania.

 

Geneza problemu, czyli o co w tym wszystkim chodzi

Dla wielu ludzi obecnie, kredyt indeksowany (czyli kredyt frankowy) doprowadził do trudnej sytuacji finansowej i jest większym zobowiązaniem niż dla klientów posiadających kredyty hipoteczne na standardowych zasadach. W chwili obecnej kredyty mieszkaniowe najlepiej zaciągać w tej samej walucie, w jakiej się osiąga dochody.

Kredyty frankowe kilka lat temu były niezwykle popularne, mimo tego, że ówczesne sądy w nielicznych sprawach wykazywały, że kredyt indeksowany zawiera niedozwolone zapisy, potencjalnie wysoko niekorzystne dla konsumentów. Mimo tego, kredyt walutowany we franku szwajcarskim chętnie był udzielany przez większość banków w Polsce.

Warto tu zaznaczyć, że kredyt hipoteczny w PLN i we frankach wiele różni. W przypadku kredytu zwykłego, w walucie polskiej, klient wnioskuje o ustaloną kwotę  i wybiera okres spłaty. Później dochodzi do spłaty kredytu, co odbywa się zgodnie z przyjętym harmonogramem, a do zadania klienta należy spłaty części zasadniczej, a także musi on uregulować część odsetkową ( w której zawarte są inne opłaty np. marża banku). W klasycznym kredycie hipotecznym zasadniczo jedynym czynnikiem, który wpływa na wysokość rat jest podwyższanie lub obniżanie stóp procentowych. Dokonuje tego Rada Polityki Pieniężnej. Podwyższenie stóp oznacza, że nasza rata również “pójdzie w górę”.

W przypadku kredytu we frankach było inaczej. Różnica w kredycie złotówkowym, a tym w walucie obcej polega na tzw. podwójnej klauzuli waloryzacyjnej. Oznacza to, że sama suma kredytu była wypłacana w złotówkach, ponieważ w tej walucie dochodziło do faktycznego zakupu nieruchomości. Jednak wypłacana kwota, w dniu wypłaty przeliczana zostawała na franki i to ta wartość określała nasze zadłużenie. Jednakże, gdy dochodziło już do spłaty rat, przeliczano ją spowrotem z waluty obcej na złotówki. Problem owego przeliczenia polegał nie tylko na podwójności, ale także na tym, że kurs franka opierał się na tabeli kursowej banku. Z punktu widzenia klienta tabela ta była niekorzystna, a klient nie miał na nią wpływu. Jawnie naruszało to interesy konsumentów, gdyż bank w umowie kredytowej dowolnie kształtował kurs franka szwajcarskiego. 

Punkt zwrotny

Ktoś może zapytać – skoro zapisy były niekorzystne, jakim cudem kredyt indeksowany zdobył popularność i był chętnie brany przez kredytobiorców?

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+PHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+PHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

Kredyt we frankach był bardziej atrakcyjny od złotówkowego z uwagi na zdecydowanie niższe oprocentowanie. Owcześnie, stawka LIBOR CHF (czyli referencyjna wysokość oprocentowania depozytów udzielanych na rynku międzybankowym była niższa niż polskiego wskaźnika WIBORu. Do tego stabilny kurs franka szwajcarskiego, jaki wtedy występował, sprawiał, że w tamtym okresie kredyt frankowy wydawał się dobrym rozwiązaniem. Kredytów we frankach udzielano chętnie, powołując się na korzystane oprocentowanie kredytu.

Sytuacja zmieniła się w 2015 roku, gdy Szwajcarski Bank Narodowy znacznie podwyższył kurs CHF. Dla wielu klientów, oznaczało to wzrost wysokości płatności. Lecz dla korzystających z kredytu mieszkaniowego we frankach, podnosiła się nie tylko rata, ale wzrastało samo zadłużenie wyrażone w obcej walucie. Spowodowało to sytuację, gdy przy spłacie kapitału zadłużenie okazywało się wyższe od wartości samej nieruchomości, na jaką zaciągnięty został kredyt.

Możliwości działania

W sytuacji trudnej, zaczęto się powoływać na klauzule abuzywne w umowach kredytowych, czyli zapisy nieuczciwe, narzucone przez bank i rażąco naruszające interesu klienta. Na bazie wyroków krajowych, klienci zaczęli domagać się odfrankowienia kredytów. To oznaczało, że umowa nadal była aktywna, dług pozostawał, ale musiał być spłacany w złotówkach. 

Jednak kluczem do rozwiązania problemów frankowiczów stał się wyrok TSUE, który uznał, że nieuczciwe zapisy dotyczące różnic kursowych waluty obcej nie mogą być zastąpione przepisami prawa cywilnego. Innymi słowami, z umowy muszą być usunięte klauzule abuzywne, a konsument może wnioskować o unieważnienie umowy. 

Obecnie klienci mają możliwość zastosowania jednego z tych dwóch rozwiązań – unieważnienia umowy lub odfrankowienia kredytu. Co będzie lepsze? Zależy to od konkretnego banku i sytuacji danego kredytobiorcy. W jednym przypadku, odfrankowanie będzie korzystne, bo po jego uzyskaniu zobowiązania spłacą w złotówkach, co odciąży budżet. W innym, gdy kredyt frankowy w zasadzie został spłacony, korzystniejsze będzie unieważnienie umowy, gdyż będzie można zyskać zwrot środków nadpłaconych. 

Pamiętaj, że odfrankowienie to nie zwykłe przewalutowanie kredytu. Ta czynność sprawia, że nadal musisz spłacać kredyt, ale nie robisz tego w innej walucie i twoja rata kredytu pozostaje niezależna od kursu franka szwajcarskiego. Dzięki odfrankowieniu raty są niższe, bo usuwa się z umowy niedozwolone klauzule. W takim przypadku bank ma także obowiązek zwrotu nadpłaconych środków.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPHNjcmlwdCBhc3luYyBzcmM9Ii8vci5jb3phZHppZW4ucGwvc2VydmVyL3d3dy9kZWxpdmVyeS9hc3luY2pzLnBocCI+PC9zY3JpcHQ+

W przypadku unieważnienia umowy przyjmuje się, że umowa nigdy nie była zawierana. Strony muszą zwrócić sobie wszystkie pobrane kwoty. Oznacza to, że klient zwraca bankowi pobraną sumę kredytu, dokładną, bez odsetek i prowizji. Z drugiej strony, bank zwraca wartości odsetek i prowizji, jakie zostały dotychczas wpłacone. Zazwyczaj ten zwrot następuje poprzez potrącanie roszczeń wzajemnych. Przy tym rozwiązaniu warto wziąć pod uwagę owe wyliczenia. Unieważnienie może nie być korzystne w sytuacji, gdy okaże się, że po wzajemnych zsumowaniu zobowiązań to ty, jako klient będziesz musiał zwrócić bankowi większą kwotę i to od razu, bez możliwości płatności w ratach.

Jak zatem można rozwiązać sprawę związaną z zaciągniętym kredytem we frankach? Oczywiście zawsze masz możliwość polubownego dogadania się z bankiem i zawarcia ugody. Wiele banków przygotowało pakiet rozwiązań dla swoich klientów w tej sytuacji. Można też opcjonalnie zwrócić się do Rzecznika Finansowego z prośbą o mediacje między Tobą i bankiem. Ostatecznie możesz też wystąpić do sądu, ale warto przedtem przeanalizować swoją sytuację, poprosić bank o historię kredytu i zdecydować się, czy wówczas wnioskujesz o odfrankowienie czy unieważnienie kredytu. Pamiętaj też, że nie musisz walczyć sam i możesz zwrócić się do odpowiednich osób, które pomogą ci w walce.

Materiał przygotowany na podstawie informacji o kredytach frankowych zawartych na stronie https://adwokat-wroclaw.biz.pl/prawo-bankowe/kredyty-frankowe/

Artykuł sponsorowany

Chcemy, żeby portal CoZaDzien.pl był miejscem wymiany opinii dla wszystkich mieszkańców Radomia i ziemi radomskiej.
Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji „Stop hejt”.
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy Real potrzebuje Kyliana Mbappe? To może być last dance gwiazdy w PSG!
Następny artykuł16 lutego Kino Kobiet w Heliosie