Akcje Elektrociepłowni Będzin wzrosły z poziomu 6,75 zł za sztukę do 71 zł. Premier Morawiecki zwrócił się w czwartek do przewodniczącego Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, by w trybie pilnym przygotował raport ws. gwałtownych wzrostów akcji na giełdzie Elektrociepłowni Będzin.
“Najwięcej akcji EC Będzin kupował w czerwcu właściciel tej elektrociepłowni – spółka Altum. Jej prezesem jest Przemysław Bałdyga, były kandydat PiS na radnego, członek Ruchu Światło-Życie – Oaza Dzieci Bożych” – poinformowała “Wyborcza”.
– To sprawa poważna i kryminalna. Trzeba ją połączyć z tym, jak obecnie działają publiczne instytucje w Polsce. Bardzo bym chciała nie ferować wyroków; chciałabym mieć komfort, żeby móc powiedzieć, że właściwe instytucje przeprowadzą śledztwo, dowiemy się szczegółów i wtedy będziemy jasno wiedzieli. I tu chciałabym postawić kropkę. Natomiast od lat obserwuję sprawy, w których tropy prowadzą do PiS-u, są zamiatane pod dywan – komentowała wicenaczelna “Gazety Wyborczej” Aleksandra Sobczak.
Komentatorka “Magazynu EKG” uważa, że skoro w sprawie Elektrociepłowni Będzin tropy prowadzą do polityków Prawa i Sprawiedliwości, to “nigdy prawdopodobnie nie dowiemy się w pełni, jak było”. – Tak jak się nie dowiemy w pełni, co się wydarzyło w szpitalu w Nowym Targu, bo już widać, że instytucje bardzo naskórkowo badają poważną sprawę, w której zmarła kobieta. Tak ja nie dowiemy się w pełni, jak Radio Szczecin wpłynęło na samobójstwo nastolatka (syna posłanki KO Magdaleny Filiks – red.). Niby z pokorą przyjmuję informacje, że jakieś działania ws. Będzina się dzieją i są już jakieś informacje, ale są dla nas one tajne. (…) Boję się, że na tym pozostaniemy i się do końca nie dowiemy, co się wydarzyło i kto zarobił, kosztem tego, że giełda ucierpi – oceniła.
Joanna Solska przyznała, że nie wierzy w to, iż nadzór finansowy wyjaśni sprawę. Dziennikarka “Polityki” przypomniała też, że sprawa kursu Elektrociepłowni Będzin nie jest pierwszą tego typu.
– W 2020 roku nagle akcje spółki Biomed wystrzeliły. Osoba związana z partią rządzącą podała, że spółka stworzyła lek z osocza. A to było w szczycie pandemii koronawirusa. Akcje spółki zaczęły gwałtownie drożeć. A KNF się tym nie zainteresowała, powiedziała, że wszystko jest w porządku, choć nie było żadnego leku. Sprawa ucichła, a KNF milczy, więc nie bardzo wierzę, że w sprawie Będzina też się czegoś dowiemy – mówiła gościni TOK FM.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty “taniej na zawsze”. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
W 2020 roku szefem KNF był Marek Chrzanowski, który po publikacji “Gazety Wyborczej” podał się do dymisji. Ale finału sprawy nie ma. – Sprawa Chrzanowskiego się nie rozegrała, nie ma procesu – podkreśliła Joanna Solska.
Sprawa akcji Elektrociepłowni Będzin SA. “Niemoc instytucyjna ma tutaj kluczowe znaczenie”
Marek Chądzyński ocenił, że bolączką polskiego nadzoru bankowego jest brak szybkiej ścieżki reagowania. – Nie przypominam sobie przypadku w Polsce, żeby kiedykolwiek udowodniono tzw. insider trading ani manipulowania kursem akcji. Wydaje mi się, że kolejne takie przypadki będą się powtarzały, bo to bardzo rozzuchwala. Niemoc instytucyjna ma tutaj kluczowe znaczenie – stwierdził redaktor naczelny 300Gospodarki.
Jak dodał, akcje spółki z Będzina nie drożały przez dwa czy trzy dni, tylko to był proces, który zaczął się “przynajmniej dwa tygodnie wcześniej”. – Ktoś mógł na to zwrócić uwagę i na przykład zawiesić notowania na dzień, dwa, żeby zacząć wyjaśniać sprawę, przeanalizować. Przecież te nazwiska, które teraz krążą w sieci, to nie są plotki. To są nazwiska, które padają po analizie komunikatów spółki. Więc te informacje napływały na rynek. A kto, jak nie KNF, miałby ten rynek nadzorować? Myślę, że KNF ma takie narzędzia – podsumował gość TOK FM.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS