W ostatnich wypowiedziach prezydent Turcji po raz kolejny sugeruje chęć wyłamania się z postanowień układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Tym samym dołączyłby do państw, które nie podpisały lub wycofały się z układu: są nimi Izrael, Indie, Pakistan oraz Sudan Południowy. W 2003 roku z układu wycofała się także Korea Północna.
Prezydent Turcji Recep Erdogan coraz częściej mówi o dostępie do broni jądrowej
Raport “The New York Times” wskazuje na ambicje Recepa Erdogana, który podczas wrześniowego spotkania Partii Sprawiedliwości i Rozwoju podkreślał brak akceptacji tego, że Turcja nie może mieć dostępu do broni atomowej. Wynika to z podpisanych przez Turcję międzynarodowych traktatów dotyczących zakazu produkowania broni jądrowej i przeprowadzania jej testów.
Podczas wrześniowego wystąpienia polityk powiedział, że każdy rozwinięty kraj na świecie jest w posiadaniu głowic nuklearnych. Według doniesień amerykańskiego dziennika Turcja chce, tak jak Iran, rozwijać swoją własną technologię, która przyczyni się w przyszłości do stworzenia broni jądrowej. – Możliwe, że tak jak Iran, Turcja będzie chciała pokazać Stanom Zjednoczonym, że może stworzyć broń atomową. Erdogan często mówi o broni nuklearnej, ale szanse na to, że stworzą technologię do jej produkcji są mało prawdopodobne. Takie działanie przyniosłoby ogromne starty ekonomiczne dla tego kraju, a to bezpośrednio uderza w wyborców Erdogana – powiedziała Jessica C. Vernum z Middlebury Institute w rozmowie z “NYT”.
Wyłamanie się z traktatów będzie dla Turcji ryzykowne
Z drugiej strony rozpoczęcie ofensywy wojskowej w Syrii pokazuje, że prezydent Turcji jest zdolny do ataku, który na dodatek “uchodzi mu na sucho”. Autorzy raportu “NYT” wskazują, że brak reakcji Stanów Zjednoczonych w sprawie swoich kurdyjskich sojuszników może być znakiem dla Erdogana, że podjęcie kolejnych kroków (np. gromadzenie technologii potrzebnej do budowy atomowej) nie spotka się z żadnymi konsekwencjami. Zdaniem ekspertów Turcja potrzebowałaby kilku lat, by samodzielnie skonstruować broń jądrową – chyba, że znajdzie sojusznika.
Tym partnerem dla Turcji może być Rosja. W 2018 roku Władimir Putin odwiedził Turcję, by oficjalnie rozpocząć budowę elektrowni jądrowej, która jest dotychczas jedyną technologią związaną z energią jądrową, która zlokalizowana jest na terenie tego kraju. Jak podaje ahvalnews.com mało prawdopodobne jest jednak, by Moskwa zdecydowała się wspierać Turcję w rozwoju broni nuklearnej. Świadczyć może o tym także to, że Rosja nie wypowiada się w sprawie tureckiej operacji wojskowej w Syrii. Ten temat ma być jednym z głównych punktów rozmowy Recepa Erdogana i Władimira Putina podczas wtorkowego spotkania w Soczi. Jest to już ósme w tym roku spotkanie prezydentów Turcji i Rosji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS