Jeśli sporo czasu spędzacie rozmawiając przez kamerkę internetową (czy to biznesowo, czy też w formie rozrywkowej) to z pewnością doświadczyliście przynajmniej jednej denerwującej rzeczy. Chodzi mianowicie o to, że rozmawiając z kimś przez sieć nie patrzycie wprost w kamerkę, a w monitor na Waszego rozmówcę, przez co ów rozmówca nie może utrzymać z Wami kontaktu wzrokowego, tak jak gdyby miało to miejsce w rozmowie na żywo. Nie martwcie się jednak, bowiem NVIDIA już się tym “problemem” zajęła!
Symulowanie patrzenia w kamerę jest już możliwe dzięki algorytmom SI wykorzystanym w oprogramowaniu NVIDIA Broadcast. Nie będzie jednak zaskoczeniem, gdy wkrótce opcja ta trafi także do bardziej popularnych programów jak Zoom czy Teams.
TSMC podobno chce obniżyć ceny za wafle krzemowe, by zachęcić firmy tj. NVIDIA oraz AMD do szybszego przejścia na proces N3
Oprogramowanie NVIDIA Broadcast otrzymało właśnie aktualizację, w której znalazła się opcja Eye Contact. Choć jest to rozwiązanie wciąż w fazie beta, to już teraz całkiem nieźle radzi sobie z symulowaniem kierunku patrzenia naszych oczu. W komunikacie prasowym możemy przeczytać, że funkcja powstała głównie z myślą o twórcach treści wideo, którzy dzięki temu nie będą musieli patrzyć prosto w kamerę (bo ani to wygodne, a w dodatku stresujące).
Serwerowe procesory Intel Sapphire Rapids zasilą stacje NVIDIA DGX H100, wyposażone w akceleratory graficzne Hopper
Na koniec warto doprecyzować, że Eye Contact nie tylko dopasowuje pozycję oczu tak, aby pasowały do lokalizacji kamery, ale dba oczywiście również o to, by symulowane gałki oczne były takiego samego koloru, jak te prawdziwe. Na ten moment próbki możliwości tego rozwiązania nie są w stu procentach zadowalające (czasami ruchy oczu wyglądają po prostu mało naturalnie), ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z wersją beta i wkrótce powinno być już tylko lepiej.
Źródło: NVIDIA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS