Niektórzy ustawiają się w kolejce już o piątej rano, by zdobyć numerek umożliwiający złożenie wniosku o wydanie paszportu lub jego odbiór. Na drugim piętrze ostrowskiego starostwa powiatowego, gdzie znajduje się Terenowy Punkt Paszportowy, od kilkunastu dni są tłumy.
Terenowy Punkt Paszportowy w Ostrowie Wielkopolskim każdego dnia ma do rozdania 100 lub 50 kolejkowych numerków – w zależności od tego, czy w pracy są dwie czy jedna urzędniczka. Tylko z takim numerkiem można ustawić się w kolejce. Problem w tym, że chętnych na złożenie wniosku o wydanie paszportu jest o wiele więcej.
W kolejce spotyka się całe rodziny, bo – żeby wyrobić paszport dla niepełnoletniego dziecka, przy składaniu wniosku musi być oboje rodziców. Żeby po miesiącu czy sześciu tygodniach odebrać gotowy paszport, znów trzeba zdobyć numerek. – To absurd rodem z głębokiego PRL-u – mówią zirytowani klienci, a przedstawicielka Urzędu Wojewódzkiego tłumaczy, że to tzw. „górka paszportowa”, która potrwa do… czerwca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS