Po pięciu latach z drzwi sędzi sądu apelacyjnego Marzanny Piekarskiej-Drążek zniknął plakat dotyczący obrony praworządności. – Przekazano mi, że prezes polecił oczyścić drzwi. Wiceprezes Radzik wykorzystał swoją władzę nad drzwiami w sposób absurdalny. Plakat znowu wisi – mówi sędzia. I pisze do wiceprezesa list.
Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek orzeka w warszawskim sądzie apelacyjnym od wielu lat. Wspiera zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną sędziów i głośno wyraża swój sprzeciw wobec deformy sądownictwa wprowadzanej przez PiS. Sama 24 stycznia 2022 roku została na miesiąc zawieszona osobiście przez Zbigniewa Ziobrę, bo rzekomo „działała na szkodę interesu społecznego”.
Sędzia: wiceprezes sądu okazał władzę nad drzwiami
Na drzwiach swojego gabinetu w sądzie miała zawieszony plakat z uchwałami sędziów z Krakowa z 2017 roku, wzywającymi rząd do zaprzestania działań niszczących fundamenty demokratycznego państwa prawa. Kiedy Przemysław Radzik awansował na wiceprezesa tego sądu, plakat został zdjęty. Sędzia Piekarska-Drążek mówi, że wcześniej jej drzwi były obfotografowywane. – Plakat wisi już od pięciu lat, nikt się o niego nie przewraca, nikogo nie raził, bo ma same szlachetne zapisy – istotę służby sędziowskiej. I pan wiceprezes, który pracuje w sądzie apelacyjnym od 1,5 roku, a jest też rzecznikiem dyscyplinarnym, widział ten plakat i nie zwrócił mi uwagi, dopóki nie miał władzy w rękach. Okazał władzę nad drzwiami – komentuje sędzia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS