A A+ A++

Twórcy Diablo III testują aktualizację, która odblokuje tryb przygodowy na wszystkich kontach i pozwoli uświęcić przedmioty, nadając im anielską moc.

Spis treści:

Diablo III otrzymało kolejną aktualizację. Na razie tylko na serwerze testowym, ale firma Blizzard opublikowała już listę zmian, które wprowadzi ze sobą patch 2.7.4.

Diablo i moce Nieba

Główną atrakcją 27. sezonu będą tzw. Angelic Crucibles – przedmioty pozwalające na uświęcanie legendarnego ekwipunku (nawet kilka razy). Użycie ich sprawi, że dany element wyposażenia zyska doskonałe statystyki na poziomie starożytnym (Ancient) przy zachowaniu swojej legendarnej mocy (Legendary Power).

Angelic Crucibles będą wypadać we wszystkich lokacjach w Sanktuarium, poczynając od poziomu 70. Warto dodać, że uświęcony ekwipunek nie będzie dostępny dla towarzyszy, a i bohaterowie będą mogli wyposażyć się w tylko jeden tego typu przedmiot naraz.

Balans, przygoda i Powracający koszmar

Blizzard wziął też na warsztat balans gry, w tym czterech klas (krzyżowca, nekromanty, mnicha oraz czarownika). Poza tym Tryb przygodowy zostanie domyślnie odblokowany na wszystkich kontach (dotychczas najpierw należało ukończyć ostatni akt kampanii), a Powracający koszmar (Echoing Nightmares) nagrodzi graczy prawie dwukrotnie mniejszą liczbą punktów doświadczenia, co ma związek z uczynieniem tego wariantu rozgrywki stałym elementem Diablo III zamiast sezonową atrakcją.

Naprawiono też pewne błędy, na przykład z niewypadaniem włóczni Empirejski Posłaniec. Więcej informacji na temat zmian w patchu 2.7.4 (po angielsku) znajdziecie na oficjalnej stronie gry.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowrót testów zależny od hospitalizacji? “To tak, jakbyśmy zaczęli budować wały, gdy woda sięgnie drugiego piętra”
Następny artykułTour de France 2022. Romain Bardet pnie się w górę