Na horyzoncie rysują się już jednak nowe restrykcje związane z pandemią. Od ostatniego piątku lockdown, chociaż niepełny, przywrócono w Izraelu. W Madrycie ograniczono ruch pomiędzy i wewnątrz najbardziej niebezpiecznych dzielnic. Z powodu rosnącej liczby przypadków zakażenia, w Dublinie zamknięto restauracje, podobnie na Islandii, a w Wielkiej Brytanii gdzie już od kilku dni nie można gromadzić się w grupach większych niż 6 osób, rozważane są dalsze restrykcje. Tym razem władze powtarzają, że dopóki się da, będą unikać wprowadzania regularnego lockdownu, żeby nie pogrążyć gospodarki.
Na razie oznaki ożywienia powodują wzrost cen ropy. W ciągu tygodnia cena urosła o około 10 procent i w nadchodzącym tygodniu można się spodziewać dalszego ruchu w górę. Przy stabilnym dolarze, ceny paliw w Polsce będą zatem rosły, a warto wspomnieć, że niedawne obniżki hurtowych cen w naszym kraju nie przełożyły się na dystrybutory, bo właściciele stacji zwiększyli swoje marże.
Wśród wydarzeń w gospodarce światowej w nowym tygodniu symboliczne znaczenie ma wchodzący właśnie w życie zakaz pobierania aplikacji TikTok i WeChat w Stanach Zjednoczonych. Obecni użytkownicy będą mogli korzystać z tych należących do chińskich firm aplikacji jeszcze przez prawie dwa miesiące, ale stopniowo ich działanie ma być redukowane. To wszystko jest skutkiem decyzji Białego Domu, który uznał aplikacje za groźne dla bezpieczeństwa USA.
Według amerykańskich władz chińskie firmy zbierają dane o Amerykanach i przekazują je chińskim służbom. Właściciele aplikacji, firmy ByteDance i Tencent mają przymusowo je odsprzedać, ale na razie to nie dochodzi do skutku. Mniejsze zainteresowanie budzi tymczasem w USA sprawa pozwu, który trafił do sądu w Kalifornii, dotyczącego Facebooka. Według tego pozwu amerykańska firma szpieguje z pomocą kamerki użytkowników Instagrama.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS