A A+ A++

Po stosunkowo dłuższym niż pierwotnie zakładano maratonie legislacyjnym, od 1 stycznia będą obowiązywać przepisy wprowadzające opłatę od środków spożywczych zawierających substancje słodzące (tzw. podatek cukrowy). Treść samej ustawy „w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów” ustalona została przez Sejm w połowie lutego ubiegłego roku. Jednak ze względu na pandemię ostateczne losy tego aktu prawnego rozstrzygnęły się dopiero sześć miesięcy później, kiedy ustalono ostateczną datę jego wejścia w życie. Stało się to pomimo licznych apeli przedsiębiorców, którzy ze względu na trudną sytuację ekonomiczną po wiosennym i jesiennym lockdownie, postulowali odroczenie poboru tej opłaty do co najmniej 2022 roku.

Do zapłaty podatku cukrowego będą zobowiązane podmioty wprowadzające na rynek napoje z dodatkiem cukru lub innych substancji słodzących, a także kofeiny i tauryny (obecnych m.in. w napojach energetycznych). Podatkiem nie będą objęte m.in. napoje będące suplementami diety, zawierające co najmniej 20 proc. soku (o ile zawierają mniej niż 5g cukru na 100 ml napoju, chyba że substancje słodzące występują w nich naturalnie), czy też te stworzone na bazie mleka.

Wysokość opłaty cukrowej będzie wynosić średnio 50 groszy za litr napoju zawierającego do 5g substancji słodzących na 100 ml napoju i dodatkowo 5 groszy za każdy kolejny gram cukrów powyżej 5g. Napoje z dodatkiem kofeiny i tauryny będą obłożone dodatkowo opłatą w wysokości 10 groszy za litr napoju.

Mimo że formalnie to producenci napojów będą zobowiązani do zapłaty podatku cukrowego, to jednak można spodziewać się istotnego zwiększenia cen tego rodzaju produktów, a w konsekwencji ponoszenia jego kosztów przez konsumentów. Maksymalna wysokość opłaty będzie wynosić 1,2 zł za litr napoju. Można zatem przypuszczać, że o tyle wzrosną ceny tych najpopularniejszych i zawierających zarazem najwięcej substancji słodzących napojów.

W przypadku najpopularniejszych i najtańszych napojów o największych pojemnościach podatek może wynieść niemal tyle, ile przed jego nałożeniem kosztował sam produkt (np. 2,4 zł za 2 litry). Oznacza to, że ceny tego typu produktów mogą wzrosnąć o blisko 100 proc.

W ocenie Ministerstwa Zdrowia (pomysłodawcy nowej opłaty), wzrost cen słodkich napojów ma się przyczynić do zmniejszenia ich popularności, a w konsekwencji wpłynąć na poprawę zdrowia Polaków. Wpływy z opłaty, szacowane na około 2 mld zł rocznie, mają zasilić budżet Narodowego Funduszu Zdrowia.

Na ten moment podatek swoim zakresem obejmuje wyłącznie napoje. Jednak z doniesień prasowych wynika, że minister zdrowia Adam Niedzielski jest zwolennikiem opodatkowania wszystkich produktów sprzyjających otyłości i chorobom metabolicznym. Wobec aktualnej sytuacji budżetowej wywołanej pandemią możemy się spodziewać dalszych prac legislacyjnych w tym obszarze.

Opłata od „małpek”

Wraz z ustawą wprowadzającą tzw. sugar tax uchwalono również przepisy dotyczące określenia nowej opłaty związanej z napojami alkoholowymi, których pojemność nie przekracza 300 ml (popularne „małpki”). Bazowa wysokość daniny wynosić będzie 25 zł za litr 100-proc. alkoholu sprzedawanego w małych butelkach. Oznacza to, że w przypadku 200 ml 40-proc. wódki nowa opłata wynosić będzie 2 zł. Obowiązek uiszczania nowego podatku dotyczyć będzie hurtowni, które zaopatrują punkty posiadające zezwolenie na detaliczną sprzedaż alkoholu.

Podobnie jak w przypadku podatku cukrowego można się spodziewać, że cena „małpek” w wyniku wprowadzenia nowego „podatku” również wzrośnie. Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy wprowadzającej opłaty od tzw. małpek, celem nowego prawa było zniechęcenie Polaków do nabywania droższych napojów alkoholowych, a w rezultacie obniżenie poziomu spożycia alkoholu. W przypadku tej opłaty szacuje się, że przyniesie ona wpływy w wysokości 1 mld złotych, które trafią po połowie do gmin, na obszarze których prowadzona jest sprzedaż napojów alkoholowych, oraz do Narodowego Funduszu Zdrowia.

Powstaje jednak pytanie, czy ustawodawca przeanalizował skutki proponowanego rozwiązania. Biznes nie znosi próżni i na rynku już pojawiają się informacje o przedsiębiorcach, którzy aby uniknąć nowej daniny będą sprzedawać wysokoprocentowy alkohol w butelkach… większych niż 300 ml.

Opłata mocowa

Od 1 stycznia 2021 r., za sprawą wejścia w życie przepisów ustawy o rynku mocy i obowiązywania opłaty mocowej, wzrosną także rachunki za prąd. Pierwotnie opłata ta miała się pojawić już od 1 października 2020 r., ale na skutek pandemii zdecydowano się na przesunięcie jej obowiązywania o trzy miesiące.

Średni wzrost miesięcznych wydatków związanych z energią elektryczną szacowany jest na około 10 proc. Do tego doliczyć należy dodatkowe wzrosty opłat wynikające z zatwierdzonych przez organ regulacyjny cen taryfowych, zwiększonych na wniosek przedsi … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy ambulans w Grabicy!
Następny artykułW Gdańsku odsłonięto płyty upamiętniające ofiary Grudnia '70