A A+ A++

Sony powinno wkrótce ujawnić wszystkie szczegóły nowego modelu PS5 (CFI-1200). Raczej nie możemy liczyć na wielkie zmiany w budowie, ale producent może ponownie dopracować przykładowo chłodzenie, by usprawnić działanie PlayStation 5.

W zeszłym roku pojawiła się pierwsza rewizja PS5 (CFI-1100), która otrzymała nową śrubkę, ulepszoną podstawkę oraz zmieniony system chłodzenia. Firma zamontowała mniejszy radiator, ale okazało się, że zmiany mogą pozytywnie wpłynąć na działanie PlayStation 5. Odświeżona konsola pojawiła się nawet w Polsce – w swoim czasie informowaliśmy, jak odnaleźć odpowiedni model w sklepach.

Sony prawdopodobnie ponownie postanowiło zmienić PS5, ponieważ według raportu w Japonii zarejestrowano PlayStation 5 (CFI-1200). Wiadomość ujawnił Zuby_Tech, który nawet przedstawił specyfikację, jednak aktualnie musimy zaczekać na pełne szczegóły od Sony.

„Wygląda na nowy model PS5:

CFI-1200

#PlayStation #PlayStation5 #PS5 #DualSense #PlayHasNoLimits”

Wiele na to wskazuje, że nie możemy jeszcze liczyć na PS5 Slim lub PS5 Pro, jednak producent podobno chce przenieść 7nm+ SoC konsoli PS5 na 6nm proces technologiczny TMSC. Ten ruch nie powinien zapewnić nowej jakości w grach, ale powinien sprawić, że producent będzie mógł zadbać o więcej egzemplarzy PlayStation 5.

Redakcja Tweaktown, która informuje o zmianie korzystając z danych DigiTimes, potwierdza, że proces N6 firmy TSMC jest tak naprawdę częścią rodziny 7nm (która obejmuje 7nm, 7nm+ i 6nm), więc korporacja decydując się na taki ruch może znacznie szybciej opracowywać większą liczbę chipów. Nie jest to jeszcze potwierdzona wiadomość, jednak warto przypomnieć, że w aktualnym roku finansowym Sony chce zadbać o znacznie większą dostępność PS5.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrajobraz po defiladzie w Rosji. Prof. Szeremietiew: Żałosne
Następny artykułPrzykra niespodzianka w Rzymie. Hurkacz odpadł w pierwszej rundzie