A A+ A++

Rafał Woźniak – dotychczasowy prezes ZGK w Tymbarku, wcześniej kierownik jednego z wydziałów Urzędu Gminy Limanowa, a od niedawna radny powiatu z Trzeciej Drogi – z początkiem maja został powołany na stanowisko kierownika limanowskiego biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Rafał Woźniak ma 53 lata i mieszka w Męcinie w gminie Limanowa. W przeszłości przez wiele lat zawodowo związany był z Urzędem Gminy Limanowa, gdzie pełnił m.in. funkcję kierownika wydziału gospodarki komunalnej. Po odejściu z urzędu został prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Tymbarku, gdzie zastąpił Marka Golonkę. W tegorocznych wyborach samorządowych uzyskał mandat w Radzie Powiatu Limanowskiego z listy komitetu Trzecia Droga PSL-Polska2050. Od 1 maja pełni funkcję kierownika Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Limanowej.

Jest to praca zgodna z moimi zainteresowaniami i wykształceniem, a z racji posiadania gospodarstwa dobrze rozumiem rolników i ich problemy z bieżącym funkcjonowaniem i planami inwestycyjnymi. Uważam też, że pomocne będą doświadczenia zdobyte w pracy Urzędzie Gminy Limanowa oraz te ostatnie, związane z pełnieniem funkcji prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej w Tymbarku. Przyznaję, że w panującej obecnie atmosferze w polskim rolnictwie jest to tym bardziej trudne wyzwanie – mówi w rozmowie z nami nowy kierownik biura ARiMR w Limanowej.

Jak dodaje, w ciągu tych dwóch tygodni zdążył się poznać i ocenić funkcjonowania podległej mu jednostki. 

Biuro w Limanowej funkcjonuje bardzo dobrze. Mamy podgląd statystyk prowadzonych spraw i jesteśmy w górnej części zestawienia w skali kraju. Limanowa naprawdę nie ma się czego wstydzić pod tym względem. Pracownicy biura powiatowego są zaprawieni w “bojach” podczas poszczególnych kampanii – jak mówi się potocznie w ARiMR. Skala robi wrażenie: tylko dzisiaj wydano łącznie około 300 decyzji, a trzeba wiedzieć, że wnioski nawet z małych gospodarstw liczą od 6 do 20 stron. To dość skomplikowane sprawy – podkreśla.

Głównym zadaniem biura ARiMR jest bieżąca obsługa rolników jako beneficjentów różnych programów, a także dopłat bezpośrednich do powierzchni posiadanych gruntów czy liczby posiadanych zwierząt. 

Zobacz również:

Nasze władze zmieniają zapisy ustawy, wprowadzając dopłaty ryczałtowe dla małych gospodarstw, a u nas takich jest dużo, więc wielu rolników z terenu powiatu limanowskiego jest zainteresowanych tego typu dopłatami uproszczonymi i poprzez ARiMR będą mogli je uzyskać – mówi nowy kierownik.

Zwraca się też do rolników z terenu powiatu limanowskiego. 

Przy składaniu wniosków za pośrednictwem systemu informatycznego, rolnicy muszą być uważni i precyzyjni by uniknąć błędów, które mogłyby skutkować odrzuceniem wniosku. To właściwie system zero-jedynkowy, a my musimy przestrzegać prawa. Warto o tym pamiętać, żeby nie czekała nas przykra niespodzianka. Obecnie termin składania wniosków został wydłużony do 1 lipca. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy przy opracowaniu wniosku, można skorzystać z usług doradców rolniczych Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego – wyjaśnia.

Rafała Woźniaka zapytaliśmy też o jego ocenę lokalnego rolnictwa. 

W powiecie limanowskim przeważają małe gospodarstwa, które nie są nastawione na produkcję “towarową” i takiej nigdy prowadzić nie będą. Trudno jest więc utrzymać się wyłącznie z rolnictwa, a z gospodarstwa o powierzchni 5 czy 10 hektarów jest to wręcz niemożliwe. Fakt ten nie sprzyja rozwojowi rolnictwa. Dlatego boję się, że za kilka czy kilkanaście lat będziemy mieć problem z zastąpieniem obecnych gospodarzy, a przecież obserwujemy to już teraz na przykład na Podhalu – wskazuje. 

Co sądzi o protestach rolników przeciwko m.in. niekontrolowanemu importowi zboża zza naszej wschodniej granicy? 

Wydaje się, że dla naszych rolników jest to mniejsze zagrożenie, w odróżnieniu do innych regionów Polski, bo nasi częściej zboże kupują na potrzeby swojej produkcji, niż sami sprzedają. Pewnym zagrożeniem dla lokalnego rolnictwa może być import mleka, bo mamy kilka gospodarstw nastawionych na taką produkcję. Ogółem, w kwestii importu taniej żywności, trzeba myśleć o jednym: to “cudze”, które teraz jest tańsze, kiedyś może okazać się droższe, ale wówczas “naszego” może już wcale nie być. Łatwo jest zaprzestać produkcji rolnej, ale skutecznie odbudować ją w szybkim tempie – jest w zasadzie niemożliwe – komentuje.

Po zmianach u władzy na szczeblu rządowym rozpoczął się proces wymiany kadry kierowniczej w wielu państwowych instytucjach. Jednym z tego przykładów jest Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie zmiany prowadzone są od centrali, przez oddziały regionalne, aż po struktury na najniższym szczeblu powiatowym. Dyrektorów i kierowników – w większości działaczy związanych z PiS, zatrudnionych 8 lat temu – teraz zastępują “ludowcy”, czyli osoby powiązane z PSL. 

Stąd też wymiana kierownictwa w Limanowej także była spodziewana. Wraz z nominacją Rafała Woźniaka stanowisko stracił działacz Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Jabłoński z Męciny – pracownik ARiMR od 18 lat, powołany na kierownika w 2016 roku w miejsce związanej z PSL Ireny Szewczyk. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonkurs „Policjant, który mi pomógł” trwa do końca maja 2024 roku
Następny artykułCzy można nauczyć się osiągania celów przez sztukę? Oczywiście: jest cel i jest działanie