Alison Russo-Elling 61-letnia sanitariuszka, która od 25 lat służyła w nowojorskiej straży pożarnej, została brutalnie napadnięta. Agresor bez żadnego wyraźnego powodu rzucił się na kobietę na środku ulicy i zadał jej ponad 20 ciosów nożem w klatkę piersiową. Kobieta, która brała udział w akcji ratowniczej po ataku na World Trade Center nie przeżyła ataku.
Do przerażającego ataku doszło po godzinie 14 na skrzyżowaniu 41. ulicy i 20. alei w Nowym Jorku. Sanitariuszka, weteranka z 25 letnim stażem w straży pożarnej w czasie służby poszła odebrać jedzenie, kiedy nagle została napadnięta przez 34 letniego mężczyznę, który przewrócił ją na ziemię i zadał ponad 20 ciosów nożem w klatkę piersiową.
Ofiara została przewieziona do szpitala Mount Sinai w stanie krytycznym, niestety jej życia nie udało się uratować.
Na przerażającym wideo, które pojawiło się w mediach społecznościowych widać, że nikt w wyraźny sposób nie zareagował na brutalny atak.
– To było straszne, byłam naprawdę przerażona – mówiła funkcjonariuszom kobieta, która mieszka na 3 piętrze bloku, pod którym doszło do ataku.
Morderca uciekł i zabarykadował się w domu
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia i zabarykadował się w swoim mieszkaniu, gdzie został zatrzymany przez policję.
ZOBACZ: Nie żyje raper Coolio. Autor “Gangsta’s Paradise” miał 59 lat
Rzeczniczka nowojorskich strażaków Laura Kavanagh nazwała atak i śmierć Russo “łamiącym serce”. – Została dźgnięta nożem w barbarzyńskim i całkowicie niesprowokowanym ataku – cytuje rzeczniczkę New York Post.
– Straciliśmy jednego z naszych bohaterów – powiedział burmistrz Eric Adams.
mst/ sgo/polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS