To był niezwykle spokojny długi weekend. Od czwartku (31 grudnia) do dzisiaj (4 stycznia) na drogach Gorlickiego nie doszło do ani jednej kolizji. Ale nie obyło się bez innych interwencji.
W niedzielne popołudnie (3 stycznia) gorliccy mundurowi dostali zgłoszenie od przypadkowej osoby, która zauważyła, że w Bednarce stoi doszczętnie spalony samochód. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji, bo w zgłoszeniach z ostatnich dni nie było takiego, które by dotyczyło pożaru osobówki, więc sprawa mogła przybrać poważny obrót.
Ustaliliśmy, że fiat był użytkowany przez mieszkańca Harkolwej, który poprzedniego wieczoru (2 stycznia) wraz z kolegami przyjechał do Bednarki. Nagle pod maską samochodu pojawił się ogień, dlatego młodzi mężczyźni błyskawicznie opuścili pojazd, który ostatecznie doszczętnie spłonął. Najprawdopodobniej ogień pojawił się w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej. Właścicielka fiata, matka kierowcy, została zobligowana do zabezpieczenia samochodu w odpowiedni sposób, a następnie zabrania go – powiedział w rozmowie z nami aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
W tym samym czasie patrol drogówki prowadził pomiary prędkości samochodów przejeżdżających przez Uście Gorlickie. Jeden z kierowców przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o 86 kilometrów na godzinę, ale pomimo policyjnych sygna … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS