– Jesteśmy przygotowani do wezwania spółek do korekty cen na mocy już istniejącej już ustawy o mrożeniu cen. Oczekujemy jednak zmiany prawa, które zobligują spółki do podporządkowania się zmianom taryf. Powinno się to wydarzyć na początku maja, abyśmy mogli zakończyć postępowania taryfowe w połowie czerwca. Dzięki temu nowe taryfy mogłyby wejść w życie 1 lipca. Istnieje także możliwość przepisów przejściowych – wskazał Gawin.
Spółki energetyczne zapłacą i zapłaczą
Z duża rezerwą do nowych regulacji podchodzą największe koncerny energetyczne. – Nie chciałbym obniżać cen energii, ale prawu się podporządkuję. Podchodzę do tego bardzo biznesowo. Obecnie taryfa wynosi 739 zł/MWh i taki poziom podwyżek nie powinien wysadzić w kosmos budżetów większości gospodarstw domowych. Oczywiście konieczne jest wsparcie osób wrażliwych. Przy takim poziomie cen jest potencjał do tego, by rynek energii stał się bardziej konkurencyjny, by sprzedawcy mogli oferować konkurencyjne oferty, np. z taryfami dynamicznymi czy wieloletnie umowy. To byłby impuls dla wielu firm, by zaczęły z nami konkurować – skomentował Grzegorz Lot, prezes Tauronu, wypowiadający się w tym samym panelu energetycznym co prezes URE na konferencji EuroPower.
Czytaj więcej
Podobnie do tej kwestii podszedł prezes Polskiej Grupy Energetycznej Dariusz Marzec. – Będziemy na ten temat rozmawiać. Oczywiście wypełnimy z pokorą decyzję regulatora. Prezes URE decyduje, ja wykonam i może ewentualnie zapłaczę – skomentował krótko Marzec także uczestniczący w tej konferencji.
Do sprawy odniosła się także poznańska Enea, ale już na innej konferencji, poświęconej wynikom firmy za 2023 r. – Obecnie trwają prace, czy ceny energii powinny być dalej zamrożone lub czy stworzyć inne mechanizmy regulacyjne łagodzące wzrosty cen. Uczestniczymy w pracach legislacyjnych, dlatego nie c … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS