A A+ A++

– Nie jest wykluczone, że więcej przypadków pojawi się w Holandii – powiedział minister zdrowia Hugo de Jonge. – To może być wierzchołek góry lodowej. Wzywamy ludzi, którzy przybyli z tego obszaru, do jak najszybszego poddania się testom – dodał.

– Martwimy się, ale jeszcze nie wiemy, jak duże to będzie zmartwienie. Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że jest to wariant niepokojący, ale jak bardzo, to pokaże dopiero kilka następnych tygodni – mówił de Jonge.

Nowe przypadki zakażenia wariantem Omikron i obostrzenia

Nowy wariant jest wykrywany w kolejnych państwach UE. Dwa zakażenia potwierdzono też w Danii u podróżnych z RPA, a w Wielkiej Brytanii i Niemczech (w Hesji) wykryto kolejne przypadki zakażeń.

Według władz heskich zakażona osoba przybyła do Frankfurtu z RPA 21 listopada. W tym czasie RPA nie była jeszcze sklasyfikowana jako obszar wysokiego ryzyka ani obszar występowania nowego wariantu. Osoba, u której wykryto zakażenie, była w pełni zaszczepiona, ale w ciągu tygodnia pojawiły się u niej objawy infekcji i poddała się badaniom.

Potwierdzono także zakażenia w Czechach i Włoszech. Nowy wariant dotarł już także do Izraela i Australii.

– Mówiłam wiele razy, że ten wirus nie zniknie, powtarzałam to także z wielką frustracją i niezadowoleniem, i tak się stało – powiedziała dziennikowi „La Stampa” znana włoska wirusolog Ilaria Capua. Podkreśliła, że podobnie było podczas pandemii w przeszłości i w przypadku innych chorób zakaźnych. – Wiemy, że im bardziej wirus krąży wśród niezaszczepionej populacji, tym bardziej możliwe jest wyodrębnienie się wariantów. Wiemy, że w Afryce poziom wyszczepienia jest bardzo niski, że niektóre warianty dają mocno popalić i nie jest powiedziane, że ten będzie ostatni – zauważyła Capua.

W wielu europejskich krajach po informacji o pojawieniu się wariantu Omikron podjęto decyzję o wprowadzeniu nowych obostrzeń. Zdecydowano też o w zakazie lotów z wielu krajów afrykańskich – przede wszystkim z RPA.

Nowe restrykcje, mające spowolnić rozprzestrzenianie się wariantu Omikron ogłosił choćby brytyjski rząd. Obejmują obowiązek wykonania testu PCR przez podróżnych przyjeżdżających do kraju i nakaz izolacji do czasu uzyskania wyniku.

Także Szwajcaria rozszerzyła wymagania dotyczące kwarantanny dla podróżnych przybywających z Wielkiej Brytanii, Czech, Holandii, Egiptu i Malawi. Teraz podróżni z tych krajów będą musieli przedstawić negatywny test na COVID-19 i poddać się kwarantannie przez dziesięć dni.

We Francji zdecydowano, że każda osoba, która miała kontakt z potwierdzonym lub potencjalnym przypadkiem zakażenia nowym wariantem koronawirusa, będzie musiała poddać się kwarantannie, nawet jeśli jest zaszczepiona przeciw COVID-19.

Z kolei minister zdrowia Niemiec Jens Spahn nie wykluczył wprowadzenia w kraju długotrwałych ograniczeń dla osób niezaszczepionych przeciw Covid-19. Szef Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) Lothar Wieler podkreślił, że jeśli odpowiednio duża część populacji nie będzie zaszczepiona przeciw COVID-19, to powszechny obowiązek szczepień „stanie się opcją, nad którą trzeba będzie pomyśleć”.

Dlaczego wariant Omikron tak bardzo niepokoi?

Wariant Omikron zidentyfikowano nieco ponad dwa tygodnie temu w RPA, ale natychmiast wzbudził on poważne zaniepokojenie naukowców. Problem w tym, że nowy wariant różni się znacząco od tych znanych dotychczas. – Ilość mutacji spowodowała, że Omicron nazywany jest superwariantem. Występuje u niego 50 mutacji, z czego 32 dotyczą samego białka kolca S, a 10 obejmuje zmiany w miejscu bezpośredniego rozpoznania receptora komórki człowieka przez kolec koronawirusa. Wszystko to powoduje, że wariant O może być na tyle odmienny od wcześniejszych wersji, iż będzie słabiej rozpoznawany przez komórki cytotoksyczne oraz przeciwciała, które powstały po infekcjach wcześniejszymi wariantami koronawirusów, ale także po szczepieniu – tłumaczyła PAP prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.

Choć są już pierwsze dane o tym, że nowy wariant jest bardziej zakaźny (według niektórych badaczy nawet 500 razy) niż dotychczas zidentyfikowane. Zdaniem prof. Szuster-Ciesielskiej konieczne są jednak dalsze badania, by odpowiedzieć na pytanie, jak bardzo niebezpieczny jest Omikron. – Trzy zasadnicze pytania, na które należy szybko znaleźć odpowiedź to: czy wariant ten jest bardziej transmisyjny, bardziej infekcyjny i czy jest zdolny ominąć naszą linię obrony, jaka powstała po szczepieniach i po infekcjach wcześniejszymi wariantami – mówiła badaczka PAP.

– Po raz pierwszy ten nowy wariant zidentyfikowano 11 listopada w Botswanie, potem w Australii, w Izraelu, dziś mamy go już za progiem – jest w Belgii, Niemczech, Czechach i we Włoszech. Czy jest już w Polsce? To tylko kwestia czasu. Natomiast te wszystkie osoby, u których zidentyfikowano Omicrona, były w ostatnim czasie w Afryce i zapewne przywiozły go stamtąd – dodała.

Czytaj także: Jak długi covid zmienia życie? „Od zakażenia minęło ponad 8 miesięcy, cały czas jest podłączony do tlenu”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrener Warty Dawid Szulczek: Szkoda naszych sytuacji, mogło pójść inaczej
Następny artykułMartyna Łukasik: Miałyśmy kontrolę nad tym meczem