A A+ A++

  • Nowe Mitsubishi ASX kontra Renault Captur, zobacz różnice

  • Nowe Mitsubishi ASX w Polsce, koniec z 4×4, ale jest hybryda

  • Mitsubishi ASX: silnik benzynowy 1.0 ma jeden, zaś 1.3 – dwa warianty mocy

  • Mitsubishi ASX jako hybryda z silnikiem 1.6 i hybryda plug-in, jaki zasięg

  • Mitsubishi ASX wnętrze, wyposażenie, a jaka pojemność bagażnika? 

  • Nowe Mitsubishi ASX i francuskie multimedia

  • Mitsubishi ASX w Polsce, wyposażenie to INVITE + STYLE

  • Wyposażenie – INVITE + STYLE + COLD

  • Wyposażenie – INFORM

  • Wyposażenie – INTENSE + STYLE + COLD

  • Wyposażenie – INTENSE + STYLE + COLD + NAVI

  • Wyposażenie – INSTYLE

  • Nowe Mitsubishi ASX w Polsce, czyli jaka cena i gwarancja? 

  • Nowe Mitsubishi ASX, dane techniczne, wymiary

rozwiń

Mitsubishi ASX nowej generacji zastępuje model, który był z nami od 2010 roku. Ponad 13 lat to kawał czasu w życiu samochodu, po drodze produkowany w Japonii SUV skusił niemal 380 tys. Europejczyków i przeszedł kilka liftingów. Teraz czas na drugie rozdanie. Tyle że zupełnie inne – bardziej modne, za to bez jakichkolwiek aspiracji do jazdy w terenie.

Na początek jednak ważne zastrzeżenie: otóż wraz ze stylem, techniką i charakterem zmienił się też jeden inny istotny szczegół dotyczący ASX-a. Bo o ile pierwszy ASX wyglądał jeszcze jak SUV i mógł mieć napęd 4×4, o tyle drugi jest SUV-em (a w zasadzie tzw. B-SUV-em) głównie z nazwy. I może być napędzany wyłącznie na przód. Koniec, kropka, taki mamy teraz klimat. Jasne, małe crossovery świetnie radzą sobie na rynku bez układu 4×4, a popularna odmiana poprzednika (1.6 Mivec) i tak miała napęd wyłącznie na przód, to jednak sama możliwość zakupu wersji 4×4 była już dla części klientów pociągająca. Ale na tym złe wiadomości w zasadzie się kończą, a pozostałe są już głównie dobre. Jednak po kolei.

Nowe Mitsubishi ASX kontra Renault Captur, zobacz różnice

Nowy Mitsubishi ASX korzysta w dużej mierze z francuskiej techniki i jest klasycznym przedstawicielem tzw. badge engineeringu – to po prostu Renault Captur w lekkim przebraniu. Można nawet zażartować, że to Mitsubishi w… kapturze. Oba auta zjeżdżają zresztą z tej samej taśmy w fabryce w Valladolid (Hiszpania). A ponieważ Captur SUV-em chyba jednak nie jest, to na potrzeby tego tekstu zapomnimy też o terminie “B-SUV” i będziemy używać czegoś bardziej przystającego do rzeczywistości. Czyli “crossover”.


Inny znaczek, inne napisy, ale ogólnie skądś już to auto znamy

/

Mitsubishi

/

Jaime SAINZ DE LA MAZA


czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAmbasador Rosji grozi kolejnemu państwu. „Nie ograniczajcie naszego prawa”
Następny artykułBRZESKO. Kolejny film w Pałacu Goetza. Tym razem to kryminał z Marcinem Dorocińskim WIDEO