Inwestorzy rozpoczęli handel w nowym miesiącu od pogłębienia
dotychczasowych minimów bessy na wszystkich głównych indeksach z GPW. Nic to
jednak nie znaczyło wobec sentymentu płynącego z Wall Street, który pozwolił zakończyć dzień na plusach.
Mimo to nie widać na razie zbyt wielu oznak poprawy sentymentu na
krajowym rynku akcji. Indeksy w poniedziałek znów pogłębiły dołki trwającej
bessy ze spadkami na WIG20 przekraczającymi 2 proc. Do grona globalnych ryzyk dołączyły obawy o
wypłacalność Credit Suisse i skalę ograniczenia produkcji ropy naftowej przez
kraje OPEC+.
Ostatecznie WIG20 zyskał 0,66 proc. przy zwyżce WIG o 0,74 proc.
Lepiej zachowały się średnie spółki, których mWIG40 zyskał 1,36 proc., a sWIG80
był wyżej o 0,54 proc. Obroty wyniosły 814 mln zł, z czego 693 mln dotyczyło
WIG20. Wszystkie indeksy w czasie sesji pogłębiły dołki bessy.
Poranne nastroje na europejskich parkietach były
zdeterminowane głównie przez obawy o kondycję finansową szwajcarskiego
Credit Suisse oraz politycznym zamieszaniem w Wielkiej Brytanii, gdzie
nowy rząd wycofał się z części zapowiadanych obniżek podatków.
Na doniesienia o
możliwym gwałtownym cięciu produkcji ropy naftowej w górę poszybowały jej ceny,
które straszyły inwestorów ze względu na ich proinflacyjny charakter. Po
południu odbicie na indeksach w USA w wyniku słabszych danych ISM dla przemysłu (50,9 pkt.
wobec prognozy 52,2 pkt.), wsparło kupujących na GPW i poprowadziło średnie do
góry. Ostatecznie nawet spadający o przeszło 10 proc. kurs Credit Suisse zdołała odzyskać znaczną część strat.
Nie zmienia to wciąż pesymistycznego obrazu rynku w Warszawie,
który przez większość sesji operował w okolicy poziomów tuż na covidowym
dołkiem z 2020 r. Widać to też w statystyce sesji, gdzie więcej spółek zanotowało spadki.
Tradycyjnie z początkiem miesiąca pojawiły dane
PMI dotyczące przemysłu, które jednak kolejny raz wskazują na hamowanie
liczby zamówień w większości europejskich państw, w tym w Polsce i fazę
kurczenia się tej gałęzi gospodarki. To tylko kilka nowych najważniejszych
problemów, które z początkiem miesiąca dołączyły do szeregu innych, które
przełożyły się na wyprzedażowy wrzesień na indeksach. W dodatku na inwestorów
czeka równie ciekawy tydzień co ten poprzedni, ponieważ znów pojawią
się ważne dane z perspektywy Fedu, a na krajowym odcinku poznamy decyzję RPP w
sprawie stóp procentowych.
“Globalnie za najważniejszy moment uznać należy
piątkowy odczyt payrollsów z amerykańskiej gospodarki. Lokalnie zaś wydarzeniem
tygodnia będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, po niedawnej wyższej od
oczekiwań inflacji CPI i wymowa prawdopodobnego wystąpienia prezesa NBP” –
napisali ekonomiści Banku Millennium w porannym raporcie.
“Uzupełnieniem wydarzeń będzie środowe spotkanie
kartelu OPEC, które najprawdopodobniej zakończy się decyzją o najsilniejszej od
pandemii redukcji wydobycia ropy naftowej” – dodali.
Na GPW zryw w końcowej fazie sesji wyciągnął wiele branż na
plusy. Spadki zanotowało 4 z 14 indeksów sektorach. Niżej były paliwa (-0,84
proc.), leki (-0,43 proc.), banki (-0,46 proc.) i odzież (-0,86 proc.). Po
stronie wzrostów znalazły się m.in. górnictwo (5,88 proc.), gry (3,04 proc.), motoryzacja
(2,93 proc.) i chemia (2,8 proc.), które zyskały najmocniej.
Podobna zmienność dotyczyła WIG20. Szerokie spadki przez większość
sesji zostały ograniczone do 11 spółek na koniec sesji. W ciągu dnia indeks zszedł do poziomu 1344 pkt., wyznaczając nowy dołek. Na czerwono świeciły
się notowania banków: mBank (-2,5 proc.), Santander (-0,71 proc.), Pekao (-1,09
proc.) i PKO BP (-0,18 proc.) dyskontujące wątpliwości wokół sektora i sprawy
Credit Suisse. Kursy Pekao i mBanku pogłębiły
swoje roczne minima.
Ciążyły notowania PKN Orlen (-1,23 proc.) oraz Allegro (-1,44
proc.) oraz detalistów jak Dino, CCC, LPP czy Pepco.
Po drugiej stronie tabeli był kurs CD Projektu (5,13 proc.),
którego zarząd ma przedstawić we wtorek strategię spółki na najbliższe
miesiące. Poza tym mocne były telekomy ze wzrostami Cyfrowego Polsatu o 5,61
proc. i Orange o 3,63 proc.
Najmocniej odbiły notowania KGHM-u (6 proc.) i niewiele
mniej JSW (5,40 proc.) co być może było po części związane z niepotwierdzonymi
informacjami o wycofaniu się z pomysłu ekstra podatku. Taki
przekaz płynął z Dziennika Gazety Prawnej, która sugerowała, że podatek nie będzie
potrzebny jeśli ceny prądu spadną po likwidacji obliga giełdowego. Lepszy
sentyment do akcji w drugiej części sesji oraz cofnięcie dolara także pomogły w
wyraźnym odbiciu.
W drugiej linii uwagę zwracał wzrost kursu Bumechu (22,98
proc.), który także można tłumaczyć podobnie oraz kolejnymi problemami z dostępnością
węgla na polskim rynku. Odbicie przyszło także na akcjach Tauronu (5,08 proc.)
czy Ten Square Games (5,32 proc.), na których przed weekendem GSA Capital
Partners zwiększył pozycję krótką wg. rejestru KNF.
Na szerokim rynku najwięcej wzrosły akcje Medicalgorithmics
(59,9 proc.), który
podał informację o dokapitalizowaniu spółki przez Biofund Capital Management.
Również akcje Yolo wciąż charakteryzują się dużą zmiennością po odwieszeniu ich notowań.
MKu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS