„Trzeba było przeciąć to budowanie księstw, problemy, bo w dłuższej perspektywie takie narastające konflikty mogą rozsadzić państwo polskie” – ocenił Józef Orzeł, komentator i publicysta, w programie „Salon Dziennikarski” – wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” oraz portalu wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE:
-Publicyści bez wątpliwości co do „mienia bezspadkowego”. „Nie możemy wycofać się z ustawy”; „To ostatni moment dla Polski!”
-TYLKO U NAS. Ast do posłów, którzy odeszli z PiS: Warto pozostać w klubie i koalicji, która podejmuje dobre decyzje dla Polski
Redaktor Karnowski rozmawiał ze swoimi gośćmi także o nowym kole w polskim Sejmie. Utworzyła je trójka posłów, którzy opuścili Prawo i Sprawiedliwość: Arkadiusz Czartoryski, Zbigniew Girzyński oraz Małgorzata Janowska.
Będą przyspieszone wybory?
Czy to jakieś zaproszenie do negocjacji? Czy większość jest jeszcze większością?
— pytał Karnowski.
Pani Janowska, wymieniona jako ta, z którą, jak powiedziała pani rzecznik PiS, miały jeszcze toczyć się rozmowy, powiedziała, że absolutnie nie, że jej stanowisko jest ostateczne. Jest to posłanka, która nie wygrała wyborów, startując z list Kukiz‘15, objęła mandat po pośle Rafale Wójcikowskim, wygrała je później, pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości
— wskazał dziennikarz „Sieci”.
Pytany, czy obecna sytuacja może doprowadzić do przyspieszonych wyborów, Janecki ocenił:
Może, ponieważ działa zły przykład Jarosława Gowina. Lider Porozumienia postawił w tamtym roku, parę miesięcy przed terminem wyborów prezydenckich, na taki system: szantażujemy – ustępujemy – nie ustępujemy. I teraz każda grupka, która będzie odchodzić, z powodów osobistych, dąży do tego, aby zbudować koło i prowadzić rozmowy z PiS na zasadzie Jarosława Gowina. Może to doprowadzić do tego, że albo prezes PiS straci cierpliwość i powie: „No dobra, zróbmy tę próbę wyborczą, bo wam się już kompletnie w głowach przewróciło”; albo do niestabilnej sytuacji nieustannej konieczności negocjowania wszystkiego.
— wskazał.
Romaszewska: Polska polityka wygląda marnie
To niestety sygnał, że polska polityka wygląda marnie. Od razu można powiedzieć, że mamy dwa lata do wyborów. Przez rok czeka nas tasowanie się, przez rok będą próby szantażu, przeciągania, co nie doprowadzi moim zdaniem do żadnych wyborów.
— stwierdziła z kolei Agnieszka Romaszewska.
Zasadnicze siły, które będą o tym decydować, będą zainteresowane raczej utrzymaniem status quo, jeśli chodzi, mówiąc brutalnie, o posady. Choć oczywiście może zdarzyć się coś nieoczekiwanego, ale tu musiałby być budżet nieuchwalony lub musiałoby się coś stać
— dodała dyrektor Biełsatu.
Wszystkie konflikty w tej chwili skupiają się w jedno ognisko – i wewnętrzne i zewnętrzne. Jest oczekiwanie, żeby to wszystko rozstrzygnąć w tym samym czasie. Cała ta władza pisowska, koalicyjna, porozpadała się na takie małe „księstwa”, że w tej chwili te konflikty, różnice, walki o kawałek jakiś następny, skutkują powstawaniem np. takiego koła.
— ocenił z kolei Józef Orzeł.
Trzeba było przeciąć te narastające problemy, konflikty, budowanie księstw, bo w dłuższej perspektywie taka sytuacja rozsadzi państwo polskie. Jeśli tak, to potrzeba nowej koalicji, i być może taką stara się budować Jarosław Kaczyński w różnych kluczowych kwestiach.
— podsumował.
aja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS