Pracownicy instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3, podobnie jak nauczyciele w przedszkolach, zostaną objęci szczepieniami w pierwszym etapie Narodowego Programu Szczepień – poinformowało PAP w poniedziałek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
CZYTAJ TAKŻE:
— Szczepionki są marnowane? Szef KPRM wyjaśnia: Do tej pory zutylizowano tylko 26 dawek. Szef MZ: Łagodzimy obostrzenia dot. dzieci
— KE chce zamówić więcej dawek szczepionki na Covid-19. Rzecznik: Sprawdzana jest taka możliwość. Trwają rozmowy z Pfizerem i BioNTech
— Kukiz krytycznie o szczepieniach celebrytów: „To są patologie polskie w pigułce – kolesiostwo, załatwiactwo, nepotyzm, sitwy”
W etapie 0 szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia (również ci wykonujący indywidualną praktykę), pracownicy Domów Pomocy Społecznej i Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej, a także personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym również w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Do etapu 0 włączeni zostali też rodzice wcześniaków oraz pracownicy żłobków i klubów dziecięcych, a także dzienni opiekunowie. W tym etapie zaszczepić się mogą m.in. diagności laboratoryjni, farmaceuci, psycholodzy kliniczni i inni, pracownicy techniczni i administracyjni podmiotów leczniczych, centów diagnostycznych, transportu medycznego, a także nauczyciele akademiccy uczelni i studenci kierunków medycznych.
Pierwszeństwo w pierwszej grupie szczepień będą mieli seniorzy powyżej 60. roku życia. W tym etapie zaszczepić się będą mogli także pensjonariusze Domów Pomocy Społecznej i Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i innych miejsc stacjonarnego pobytu, służby mundurowe, czyli Żołnierze Wojska Polskiego, Wojsk Obrony Terytorialnej, funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, Straży Gminnej i Miejskiej, Straży Pożarnej, pracownicy TOPR i GOPR, którzy biorą udział w działaniach przeciwpandemicznych oraz odpowiadają za bezpieczeństwo narodowe, a także nauczyciele.
W kolejnym etapie zaszczepić się będą mogły osoby poniżej 60. roku życia z chorobami przewlekłymi, które zwiększają ryzyko ciężkiego przebiegu koronawirusa. Będą to również osoby, które znajdują się w trakcie diagnostyki i leczenia wymagającego częstych lub ciągłych kontaktów z placówkami ochrony zdrowia.
To również etap, w którym zaszczepić się będą mogły osoby, które zapewniają funkcjonowanie podstawowej działalności państwa – pracownicy sektora infrastruktury krytycznej, dostaw wody, gazu, prądu, usług teleinformatycznych, poczty, bezpieczeństwa żywności i leków, transportu publicznego czy urzędnicy odpowiedzialni za zwalczanie pandemii.
W trzecim etapie szczepione będą pozostałe osoby dorosłe, które nie kwalifikują się do powyższych etapów.
Opiekunowie dzieci włączeni do grupy „zero”
Za przygotowanie i realizację Narodowego Programu Szczepień odpowiada Minister Zdrowia i to organ ten decyduje o tym, które grupy społeczne/zawodowe są włączane na poszczególnych etapach programu szczepień.
Jak przekazał PAP resort rodziny, minister Marlena Maląg podjęła działania mające na celu włączenie pracowników żłobków i klubów dziecięcych, a także dziennych opiekunów, do pierwszego etapu szczepień. Szefowa MRiPS wskazała, że grupy te ze względu na swoje bezpośrednie i ciągłe zaangażowanie w sprawowanie opieki nad dziećmi są narażone na ryzyko zakażenia wirusem SARS-CoV-2 w stopniu co najmniej równym nauczycielom.
W skierowanym do Ministerstwa Zdrowia wniosku minister zwróciła także uwagę na dotychczasową wzorową postawę pracowników żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów oraz ich stały kontakt z rodzicami.
W dniu 31 grudnia 2020 r. do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wpłynęła odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia z informacją, że pracownicy instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3, podobnie jak nauczyciele w przedszkolach, zostaną objęci szczepieniami w pierwszym etapie programu
— poinformował resort.
Rodzice wcześniaków w grupie „zero”
Włączenie rodziców wcześniaków do szczepień w grupie zero jest pokazaniem dobrej woli i troski o tych, którzy są najsłabsi – powiedziała PAP przewodnicząca Rady Rodziny Dorota Bojemska. Wskazała, że obecność rodzica jest od strony psychologicznej potrzebna w leczeniu dziecka.
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w niedzielę, że rodzice wcześniaków zostają włączeni do szczepień przeciw COVID-19 na etapie zero, żeby bez przeszkód mogli odwiedzać swe dzieci w szpitalach. Apelowała o to w ostatnim czasie Fundacja Koalicja dla Wcześniaka.
Bardzo się cieszymy i dziękujemy za włączenie rodziców hospitalizowanych wcześniaków do grupy zero, to oznacza koniec separacji! Dziękujemy z całego serca
— napisali w niedzielnym wpisie na Twitterze przedstawiciele fundacji.
Zadowolenie z decyzji MZ wyraziła także przewodnicząca działającej przy MRiPS Rady Rodziny Dorota Bojemska.
To jest bardzo dobra decyzja i bardzo nas cieszy. Jako ministerstwo rodziny apelowaliśmy już wcześniej o to, żeby dołożyć wszelkich starań na poziomie każdego szpitala, gdzie są oddziały intensywnej terapii noworodka, by rodzice mogli być przy swoich dzieciach
— powiedziała Bojemska.
Podkreśliła, że „włączenie rodziców do szczepień w grupie zero jest pokazaniem dobrej woli i troski o tych, którzy są najsłabsi”. Wskazała, że dzieci wcześnie urodzone stanowią grupę dużego ryzyka zakażenia.
Lęk lekarzy przed tym, żeby rodzice nie zarazili swoich dzieci i nie zarazili personelu na pewno będzie zmniejszony poprzez zastosowanie szczepionek
— dodała.
Rodzic jak członek zespołu terapeutycznego
Zdaniem Bojemskiej rodzice wcześniaków nie mogą być traktowani jak osoby odwiedzjące dziecko, tylko jak członkowie zespołu terapeutycznego.
Rodzic przy łóżku dziecka jest nie tylko osobą, która pomaga w zakresie samej opieki nad dzieckiem, ale jest przede wszystkim osobą, która pomaga w procesie leczenia od strony psychologicznej. To jest dla dziecka ważne, by osoba bliska mogła być przy nim
— podkreśliła.
Szefowa Rady Rodziny odniosła się także do próśb o włączenie do grupy najszybciej szczepionych, także rodziców chorych dzieci przebywających na oddziałach intensywnej terapii. Taki apel do ministra zdrowia wystosowała m.in. posłanka Hanna Gill-Piątek związana z ruchem Polska 2050 Szymona Hołowni.
Wydaje się, że rzeczywiście możliwość włączenia rodziców dzieci przebywających na intensywnej terapii, a także dzieci onkologicznych byłaby bardzo dobrym i potrzebnym gestem. Każdy, kto był rodzicem takiego dziecka doskonale wie, że ta obecność i jednocześnie wykluczenie ryzyka zakażenia jest rzeczą pilną i ważną
— wskazała Bojemska.
Warto takie apele zgłaszać. Ministerstwo Zdrowia pokazało tutaj dobrą praktykę
— podkreśliła Bojemska.
wlt/PAP/medonet.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS