Fotoradary, których przybywa na drogach, są wciąż udoskonalane i potrafią znacznie więcej, niż tylko mierzenie prędkości. Francuzi wprowadzają rejestratory wykorzystujące sztuczną inteligencję. Będą one karać kierowców za co najmniej cztery przewinienia.
Fotoradary w Polsce to istotne źródło wspomagania budżetu, ale w rzeczywistości na polskich drogach działa “zaledwie” 600 takich urządzeń. W porównaniu do niektórych krajów zachodnich liczba ta okazuje się wręcz zatrważająco mała. Dość powiedzieć, że w Wielkiej Brytanii działa ok. 7700 drogowych rejestratorów, a w Niemczech liczba fotoradarów sięga ponad 4700 sztuk. Do europejskiej czołówki wkrótce ma szanse dołączyć Francja, której władze zapowiedziały istotne zmiany w systemie aktywnej kontroli drogowej. Jednym z założeń jest zwiększenie liczby fotoradarów do ponad 4 tys. urządzeń.
Zmiany w systemie fotoradarów mają wejść już od 2025 roku. Plan ten jest częścią szerszej kampanii na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego, która została opisana w projekcie francuskiej ustawy finansowej. Wstępne założenia obejmują 4-procentowy wzrost ilości fotoradarów na drogach, a także wprowadzenie nowych i skuteczniejszych fotoradarów opartych na sztucznej inteligencji.
Jak podaje francuski dziennik The Local – dzięki wykorzystaniu innowacyjnego oprogramowania, fotoradary nowej generacji będą w stanie zmierzyć nie tylko prędkość, z jaką porusza się pojazd, ale też wykryć, czy jego kierowca korzysta z telefonu podczas prowadzenia pojazdu, nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa lub nie zachowuje bezpiecznej odległości między swoim pojazdem a innymi uczestnikami ruchu drogowego. Dotychczas takie wykroczenia były karane mandatem w wysokości 135 euro oraz trzema punktami karnymi.
Jak można się spodziewać, pomysł francuskiego rządu nie zyskał uznania wśród niektórych kierowców. Stowarzyszenie “40 millions d’automobilistes”, które reprezentuje zmotoryzowanych obywateli Francji, oficjalnie potępiło plany władz. W komunikacie grupa stwierdziła, że powodem wspomnianych zmian nie jest chęć poprawy bezpieczeństwa na drogach, a zwiększenie wpływów do budżetu. O tym, że rząd francuski liczy na zastrzyk gotówki z mandatów świadczyć ma także projekt ustawy finansowej na rok 2025, który zawiera zapis przewidujący “wzrost kosztów druku i wysyłki zawiadomień o grzywnach”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS