A A+ A++

Stowarzyszenie weneckich hotelarzy zwracało się już wielokrotnie do władz miasta, aby uporały się z tym problemem, bo już raz w przeszłości udało się wypędzić z części miasta namolne gołębie. Teraz nie było to takie proste.

Mewy są szczególnie napastliwe wobec gości dwóch luksusowych hoteli — należącego do Marriotta Gritti Palace i Hotelu Monaco. Próbowano już wszystkich środków, aby przepędzić nachalne ptaki : wynajęcia sokolnika, ale to okazało się zbyt kosztowne, wystraszanie ich hałasem, ale to wystraszało również gości, wreszcie rozpylania zapachów, których ptaki nie tolerują, ale i to się gościom nie podobało, śmierdziało strasznie.

— Kiedy tylko gość wstaje od stolika, żeby dołożyć sobie jakąkolwiek potrawę z bufetu i zostawia jakiekolwiek jedzenie, mewy natychmiast pikują i kradną pozostałości z talerzy, czasami nawet całe kawałki chleba, czy wędliny. Potem my musimy zmieniać nakrycia, a ptaki często tłuką również szkło. Niektórzy z gości śmieją się wtedy, ale nie brak i takich, którym się to nie podoba — mówił włoskiej prasie Paolo Lorenzini, menadżer hotelu Gritti. Za skorzystanie z bufetu śniadaniowego w Gritti trzeba zapłacić 53 euro.

Teraz i Gritti i Monaco kupiły pistolety na wodę, którymi goście, mogą odstraszyć mewy. Kosztowały po 5-10 euro i wszystkie są pomarańczowe, bo podobno już sam kolor odstrasza ptaki. Gościom wypożyczane są bezpłatnie — Jak … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiepowtarzalne pisanki. Wystarczy pianka do golenia!
Następny artykułWolff: nasze osiągi są nie do zaakceptowania