Naukowcy korzystają ze zdjęć zrobionych z satelity podróżującego 600 km nad powierzchnią ziemi. Tak przełomowe rozwiązanie pozwala na dokładne badanie nawet 5 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni. Warunkiem jest jedynie bezchmurne niebo.
Liczenie zwierząt odbywa się poprzez specjalny algorytm, który uczy się odróżniać słonie od elementów otoczenia. – W ten sposób możemy nauczyć maszynę rozpoznawać drobne szczegóły, których nie bylibyśmy w stanie wychwycić gołym okiem – powiedziała dla bbc.com dr Olga Isupova z Uniwersytetu w Bath.
ZOBACZ: Dania: rząd wykupi ostatnie cyrkowe słonie w kraju
Obecnie trwa liczenie słoni w Parku Narodowym Słoni w Addo. Różnorodność terenu – obecność gęstych zarośli i otwartej sawanny oraz duża populacja zwierząt ma pozwolić na dokładne przetestowanie systemu. Jak przekonują naukowcy, mimo prowadzonych testów, system jest w pełni gotowy do użytku.
Nowatorskie podejście
Do tej pory liczenie zwierząt odbywało się z samolotu. Nowym rozwiązaniem interesują się już jednak organizacje ochrony przyrody. Prawdopodobnie ekolodzy będą musieli zapłacić za dostęp do zdjęć wykonywanych z satelity. Za wprowadzeniem takiego rozwiązania przemawia jednak jego skuteczność, która będzie ważna szczególnie przy monitorowaniu zagrożonych gatunków w siedliskach obejmujących obszar kilku państw. Nie będzie konieczny zakup kosztownych pozwoleń lotniczych w kilku krajach.
Naukowcy twierdzą, że system może zostać wykorzystany również do walki z kłusownictwem. Ponadto w dobie pandemii, obserwując słonie z kosmosu nie jest potrzebna ekipa na ziemi.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
dsk/prz/ bbc.com
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS