A A+ A++

Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie śmierci trzech sióstr w wieku od 2 do 6 lat w Timaru w Nowej Zelandii. Wszystko wskazuje na to, że dziewczynki mogła udusić ich własna matka – kobieta usłyszała zarzut potrójnego morderstwa. Sąsiedzi rodziny relacjonują, że gdy ojciec zobaczył ciała swoich dzieci w rodzinnym domu, wpadł w histerię.

Rodzina Dickasonów przeprowadziła się do Nowej Zelandii z RPA w sierpniu tego roku. Anonimowe źródła twierdzą, że 40-letnia Lauren Dickason przestała przyjmować leki na choroby przewlekłe, by przyspieszyć formalności. Po zakończeniu przymusowej kwarantanny, rodzina zamieszkała na terenie ośrodka należącego do lokalnego podmiotu medycznego. Lauren i jej mąż Graham są z zawodu lekarzami.

ZOBACZ: Nowa Zelandia. Rodzinna tragedia. Tajemnicza śmierć trojga dzieci

W czwartek, 16 września, ok. godz. 22 Graham Dickason przyjechał do domu z pracy i odkrył, że jego córki – 2-letnie bliźniaczki Karla i Maya oraz siostra Liane zostały zamordowane. Mężczyzna zawiadomił policję.

“Krzyczał i płakał”

Sąsiedzi przekazali mediom, że jeszcze przed przyjazdem służb słyszeli “zawodzenie dochodzące z ogrodu”. Ojciec dzieci miał krzyczeć: czy to dzieje się naprawdę?

– Wyszliśmy na zewnątrz i zapytaliśmy go, czy wszystko w porządku. Nie odpowiedział: krzyczał i płakał histerycznie – przekazała Karen Cowper, sąsiadka rodziny.

Służby znalazły w domu matkę dzieci, którą w stanie stabilnym przewieziono do szpitala. Dzień później, w piątek, postawiono jej zarzuty morderstwa. W sobotę kobieta pojawiła się w sądzie, gdzie skierowano ją na obserwację psychiatryczną. Proces ma być kontynuowany 5 października.

“To do nas jeszcze nie dotarło”

Południowoafrykański tygodnik “Rapport” dotarł do przyjaciela rodziny. Mężczyzna przekazał, że dzieci najprawdopodobniej zostały uduszone opaskami zaciskowymi.

ZOBACZ: USA. Prawnik chciał upozorować własną śmierć. Przeżył strzał w głowę

– To co się stało jeszcze do nas nie dotarło. Jesteśmy w szoku, zdruzgotani – powiedziała mediom babcia dziewczynek.

Tuż po tragedii głos w sprawie zabrał wicepremier Nowej Zelandii Grant Robertson. – To jest absolutnie tragiczne wydarzenie i jest także bardzo niepokojące nie tylko dla mieszkańców Timaru, ale także dla najbliższych osób poszkodowanej rodziny. Przekazujemy wyrazy głębokiego współczucia – zapewnił.

bas/zdr/News.au.com/Times Live/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWołomin kocha rower!
Następny artykułPróbował włamać się do piwnic. Usłyszał 9 zarzutów