Zmieniliśmy doktryny zakładające linię obrony na Wiśle – powiedział wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, dodając, że doświadczenia z Ukrainy wskazują na potrzebę obrony całego terytorium Polski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Współpraca NATO i UE. Stoltenberg: Putin nie zmienił swoich planów. Reżim w Moskwie chce innej Europy i chce kontrolować swoich sąsiadów
Zmiana strategii
Całkowicie nie zgadzaliśmy się i zmieniliśmy te wszelkie doktryny, które jeszcze kilka lat temu, za rządów naszych poprzedników, mówiły, że oddajmy wschodnią część kraju, linię obrony ustalamy na Wiśle i będziemy najeźdźcę wypierać na wschód
— powiedział Skurkiewicz we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Rosja zawsze krwiożercza
To, co wydarzyło się na Ukrainie – Bucza, Hostomel Hersoń – pokazało, że nie można oddać nawet jednego centymetra polskiej ziemi, bo to będzie godziło w bezpieczeństwo ludności cywilnej, będzie powodowało, że eksterminacja ludności cywilnej będzie postępowała
— mówił.
Dodał, że Rosja – „biała, czerwona, dzisiaj Putinowska w ogóle się nie zmienia, za nic ma ludzkie życie”.
O założeniu obrony na linii Wisły jako błędnej koncepcji mówił także we wtorek wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak, nawiązując do zapowiedzi formowania kolejnej dywizji Wojsk Lądowych, która ma działać głównie na Podlasiu.
mam/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS