– Jeśli zaczniemy zalesiać duże obszary i budować z drewna zamiast z betonu, to największy truciciel klimatu, jakim jest budownictwo, stanie się nagle tego klimatu największym przyjacielem – mówił niedawno na łamach „Die Zeit”.
Profesor w Ostaszewie wygłosi przemówienie, a samą fabrykę zwiedzi „z lotu ptaka” – organizatorzy zamierzają bowiem zawiesić pod sufitem tyrolkę, którą VIP-y będą mogły się przejechać. Atrakcji będzie więcej, bo twórcy konceptu MOD21, którego powstanie ogłoszono dokładnie 21 listopada o godz. 21.21, przywiązują dużą wagę do oprawy firmowych wydarzeń. Dlatego Dariusz Grzeszczak, twórca i współwłaściciel grupy Erbud, przed pierwszym spotkaniem z prof. Schellnhuberem kupił drewniane oprawki okularów, mające podkreślać jego ekologiczną postawę. Niemiec nie zwrócił na nie uwagi, pochwalił za to ekologiczną transformację Erbudu, którą określił lubianym w Niemczech przymiotnikiem „sensacyjna”. Elementem tej transformacji jest właśnie MOD21 i drewniane budownictwo na szeroką skalę.
Tylko czy wycinanie drzew jest na pewno eko? Okazuje się, że jak najbardziej tak, pod warunkiem że prowadzona jest mądra gospodarka leśna, tj. drzewa są sadzone racjonalnie i na przemysłową skalę, a drewno na budowę pochodzi tylko od dostawców posiadających certyfikaty typu FSC czy PEFC.
– Nie pozwolilibyśmy sobie na pozyskiwanie drewna bez tych certyfikatów, bo nie wybaczyłby nam tego niemiecki konsument. To primo, a secundo: jest to regulowane przez liczne organizacje ekologiczne w Niemczech. Do tego dochodzi wnikliwa opinia publiczna i media – klaruje Dariusz Grzeszczak, którego firma jako pierwsza w budowlance wystąpiła o certyfikację ekologiczną EMAS, a w zeszłorocznym rankingu Liderów Klimatycznych „Forbesa” zajęła pierwsze miejsce.
… czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS