Wybory samorządowe 2024. Choć PiS i KO zdobyły po 10 mandatów, to zwycięzcą powyborczej układanki w Radzie Miasta Kielce może okazać się kto inny. Bez komitetu Macieja Burszteina żaden z dwóch głównych obozów większości nie zbuduje.
W 2018 roku najwięcej radnych do kieleckiej rady miasta wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość – 11. Zbyt mało, aby rządzić samodzielnie w 25-osobowej radzie. Siedmioro radnych miał Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty, czyli klub nowego wówczas prezydenta Kielc. KO miało sześcioro radnych, a Lewica jednego.
Formalnej koalicji zbudować się tak naprawdę nie udało, bo obóz Wenty szybko się podzielił, a prezydentowi zostało tylko troje lojalnych mu radnych. Mieliśmy w tym wszystkim trochę politycznej egzotyki, bo najtrudniejsze dla Wenty uchwały przechodziły za przyzwoleniem lub z poparciem radnych PiS-u, co było jednak częścią większej układanki związanej z sejmikiem województwa świętokrzyskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS