Motoryzacja się zmienia, a to oznacza, że i złodzieje zmieniają profil swojej “działalności”. Od lat na celowniku rabusiów są cenne katalizatory, z których wydobywane są pallad, platyna i rod. Teraz na rynku jest coraz więcej aut zasilanych prądem, który trafia do samochodów za pośrednictwem kabli. W Wielkiej Brytanii kradzież przewodów do ładowania to nowa plaga.
Wraz ze zmianą trendów w motoryzacji zmieniają się “potrzeby” amatorów cudzej własności. Coraz częściej niż o kradzieży katalizatorów, słyszy się o ginących kablach ładowania. O nowym procederze słyszeliśmy już za oceanem. Mieszkańcy Los Angeles masowo zgłaszali kradzieże przewodów, które na noc wpinali do swoich aut. W innych regionach Stanów Zjednoczonych ofiarą padały nawet stacje ładowania. W obu przypadkach rabusie posługiwali się sekatorami, którymi w ułamku sekund byli w stanie przeciąć gruby kabel.
Bardzo szybko nowa moda przeniosła się na Wyspy Brytyjskie. Jeden z największych operatorów ładowarek Instavolt prowadzi z wandalami nierówną walkę. Jak wynika z danych firmy, od listopada 2023 roku w regionach Yorkshire oraz Midlans na 27 stacjach skradziono aż 174 kable. Wartość każdego jednego przewodu szacuje się na ok. 1000 funtów (5000 zł). Operator podkreśla jednak, że budżet to jedno, a wizerunek drugie. Osoby odwiedzające nieczynne stacje prędzej czy później przestaną na nie wracać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS