Szykuje się kolejna awantura w PO? Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zapowiadał, że po upływie obecnej kadencji wycofa się z polityki. To jest już jednak nieaktualne – nie wyklucza startu w kolejnych wyborach samorządowych. Według „GW”, Jaśkowiak w ten sposób rzuca rękawicę swoim przeciwnikom wewnątrz PO.
CZYTAJ TAKŻE:
— Jaśkowiak usprawiedliwia artystów: Naród powinien dbać o elity; Śpiewak: Prezydent Poznania uważa, że w Polsce żyje rasa panów
— Opozycja znów histeryzuje. Jaśkowiak: Mam zawsze problem z odróżnieniem w deklaracjach premiera faktów od propagandy
Głównym kryterium będzie dobro Poznania oraz oczekiwania mieszkańców. Jeśli będę widział, że po dziewięciu latach nastąpiło zmęczenie moją osobą, wycofam się. Natomiast jeśli będzie wręcz przeciwnie, rozważę pozostanie w życiu publicznym
— podkreśla w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jacek Jaśkowiak.
Rzeczywiście komunikowałem, że moja obecność w życiu publicznym zakończy się po dwóch kadencjach i w 2023 r. wrócę do biznesu. Natomiast w wielu rozmowach, m.in. z Borysem Budką, a wcześniej Grzegorzem Schetyną, padało pytanie, czy nie mógłbym rozważyć zmiany swoich zawodowych planów. Chcę zobaczyć, co będzie się działo przez najbliższe trzy lata. Jeżeli obecne, rekordowo wysokie poparcie dla mnie się utrzyma, to pewnie nie chciałbym tego zostawiać
— zaznacza.
Politycy PO zaskoczeni deklaracją prezydenta Poznania
Jak się okazuje, politycy Platformy Obywatelskiej są zaskoczeni tą deklaracją Jaśkowiaka.
Nie mam jeszcze na ten temat żadnej informacji poza informacjami z mediów. Bez wątpienia w najbliższym czasie będę rozmawiał z panem prezydentem i wtedy zapytam go o jego rzeczywiste intencje
— mówi w rozmowie z „GW” Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO.
Życzę Jackowi wygrania wyborów, ale we wszystkim trzeba być bardzo wiarygodnym
— stwierdza z kolei Waldy Dzikowski.
Jak podkreśla „GW”, ewentualny start Jaśkowiaka może być początkiem awantury w PO. Chodzi o to, że partyjnej rekomendacji do startu udziela rada powiatu PO. W tym gremium silni są przeciwnicy Jaskowiaka i jego zastępcy – Mariusza Wiśniewskiego, a jednocześnie szefa poznańskiej PO.
Jaśkowiak rzuca rękawicę swoim przeciwnikom w PO
Prezydent chce pokazać swoim przeciwnikom w Platformie, że nie mają podstaw, by marzyć o partyjnym przewrocie. To proste – nawet zdominowana przez niechętnych mu działaczy rada powiatu nie odważy się odebrać Jaśkowiakowi, popularnemu wśród wyborców politykowi z doświadczeniem dwóch kadencji prezydenckich, rekomendacji do startu w wyborach w 2023 r. To byłoby niewytłumaczalne i druzgocące wizerunkowo dla partii
— pisze „GW”.
Jaśkowiak musi mówić publicznie, że rozważa swój start, żeby trzymać w ryzach Platformę. Może będzie musiał wystartować, a może sytuacja będzie na tyle spokojna, że będzie mógł odejść. Gdyby Jacek wiedział, że to się wszystko odbędzie w kontrolowany, spokojny sposób, odpuściłby tę trzecią kadencję. Ale to nie jest pewne. Dlatego prezydent już nie deklaruje publicznie, że kończy po drugiej
— zaznacza.
Jak widać, w poznańskiej PO po zapowiedzi Jacka Jaśkowiaka może dojść do poważnej awantury.
tkwl/”Gazeta Wyborcza”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS