Nazwisko Novaka Djokovicia od kilku tygodni jest na ustach wszystkich miłośników tenisa. Serb, który został deportowany z Australii za brak dowodu zaszczepienia się przeciw koronawirusowi, prawdopodobnie przegapi kolejny turniej. Tenisista może nie zagrać w Indian Wells w Kalifornii.
Djoković nieugięty w kwestii szczepień
Przed kilkoma dniami pojawiły się co prawda informacje, że Serb jest na liście startowej, ale dziś okazuje się, że organizatorzy turnieju wymagają od wszystkich zawodników przedstawienia dowodu szczepień. A to stawia pod znakiem zapytania start Serba.
34-latek w niedawnym wywiadzie dla BBC został zapytany, czy poświęciłby swój udział w takich turniejach jak Roland Garros, czy Wimbledon dla utrzymania stanowiska w sprawie szczepień. – Tak, to jest cena, jaką jestem gotów zapłacić – stanowczo odpowiedział.
Poważne straty wizerunkowe i finansowe
Podejście Djokovicia do kwestii szczepień przeciw koronawirusowi przysporzyło mu już sporo problemów. Media poinformowały, że firma Lacoste rozważa zerwanie z nim umowy sponsorskiej. Według “Brand Finance”, wiodącego niezależnego konsultanta ds. wartości marki, 34-latek może z tego tytułu stracić nawet 56,5 mln euro.
Wartość marki Djokovicia wynosi obecnie 157 mln euro, jednak niedługo może być nieaktualna. “Wpływ na reputację osoby ma bezpośredni wpływ na jej obrót, a tym samym na jej wartość jako marki. Można ją odzyskać, jeśli odpowiednio się zareaguje. Jeśli jednak nadal będzie się kojarzyć z kontrowersją, może to doprowadzić do rezygnacji sponsorów z umów” – tłumaczą eksperci z “Brand Finance”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS