A A+ A++

Novak Djoković bardzo dobrze rozpoczął rywalizację w Paryżu. Dopiero w trzecim meczu z Lorenzo Musettim musiał się namęczyć, gdyż rywal urwał mu dwa sety. Kolejna runda również nie była dla niego łatwa, a Francisco Cerundolo postawił naprawdę twarde warunki. Ostatecznie Serb zwyciężył jednak 6:1, 5:7, 3:6, 7:5, 6:3 i awansował do ćwierćfinału. Mimo to nie był już w stanie pojawić się na korcie.

Zobacz wideo Zabawa na treningu kadry! Tak Probierz buduje atmosferę

Novak Djoković przeszedł operację. Ma teraz tylko jeden cel

Druga odsłona tego spotkania była wyjątkowo wyrównana, aż nagle doszło do niepokojących scen, gdyż Serb zaczął z grymasem trzymać się za nogę. – Skręciłem kolano. Ciągle się ślizgam – oznajmił. Niedługo po zakończeniu starcia wydano komunikat, w którym ogłoszono, że Serb wycofuje się z turnieju i przejdzie operację łąkotki.

Nie minęło dużo czasu, a sam zainteresowany poinformował w mediach społecznościowych, że zabieg zakończył się sukcesem. “Musiałem podjąć kilka trudnych decyzji po tym, jak doznałem uszkodzenia łąkotki. Próbuję to wszystko przetrawić, ale najważniejsze, że operacja się udała” – napisał. Następnie podziękował fanom i zadeklarował im szybki powrót do zdrowia. “Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby być zdrowym i w dobrej formie, aby jak najszybciej wrócić na kort. Moja miłość do tego sportu jest silna, a chęć rywalizacji na najwyższym poziomie napędza mnie do działania” – podsumował na Instagramie.

37-latek zareagował zatem błyskawicznie, by uratować jeszcze ten sezon. Wiadomo już, że nie obroni tytułu w Roland Garros, a ponadto nie odzyska trofeum w Wimbledonie. Londyńskie wydarzenie opuścił jednak świadomie, gdyż najbardziej pragnie wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jeśli wierzyć wstępnym diagnozom, to jego przerwa powinna wynosić trzy tygodnie. “Od jego reakcji będzie zależało czy uda mu się zdążyć na IO” – stwierdził dziennikarz Quentin Moynet.

Pierwsze w karierze zwycięstwo na IO zapewne osłodziłoby nieco ten nieudany sezon dla Serba. Nie dość, że w styczniu poległ z Jannikiem Sinnerem w półfinale Australian Open, to Włoch odebrał mu właśnie miano “jedynki” rankingu ATP. –  Cóż mogę powiedzieć? Bycie numerem jeden na świecie to marzenie każdego gracza – podsumował.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułУ Балтійському морі відбудуться найбільші військові навчання країн НАТО
Następny artykułXII Piotrkowska Panorama Taneczna już w sobotę!