Na Comex w Nowym Jorku miedź zyskuje 0,03 proc. do 3,0630 USD za funt.
Inwestorzy oceniają, że popyt na miedź ze strony największych konsumentów na świecie, w tym Chin, utrzyma na rynkach napiętą sytuację w czasie utrzymującej się niepewności związanej z podażą miedzi.
W Chinach władze samorządowe pozyskały rekordowe pożyczki na rozwój infrastruktury w tym roku, co oznacza wzrost zapotrzebowania m.in. na miedź do okablowania i przewodów.
Analitycy zwracają tymczasem uwagę, że globalnie maleją zapasy miedzi po ożywieniu popytu na metale przemysłowe w wielu gospodarkach po lockdownach.
Od szczytowych poziomów notowanych w marcu globalne zapasy miedzi zmniejszyły się prawie o połowę.
Na giełdzie metali LME w Londynie zapasy miedzi są obecnie najniższe od 2005 r. W piątek spadły one o 2,6 proc. Był to już 17. tydzien spadku zapasów miedzi.
Analitycy Citigroup ostrzegają, że ceny miedzi mogą sięgnąć 8.000 USD za tonę.
Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 146 USD, czyli 2,2 proc., do 6.710,00 USD za tonę.
W całym ub. tygodniu miedź na LME zdrożała o 0,6 proc. i był to już 4. z kolei tydzień zakończony zwyżką notowań. To najdłuższe takie pasmo tygodniowych wzrostów od połowy lipca. (PAP Biznes)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS