Jak poinformował na konferencji prasowej inspektor Per Thomas Omholt z norweskiej policji, “wszystko wskazuje na to, że ofiary zostały wybrane losowo”.
Pięć ofiar śmiertelnych
– Atak rozpoczął się w sklepie spożywczym Coop, gdzie sprawca oddał pierwsze strzały z łuku w kierunku ludzi. Tu ranny został policjant po służbie. Następnie napastnik uciekł i kontynuował strzelanie na zewnątrz, aby po pewnym czasie porzucić łuk. Przy ul. Hyttegata (w Kongsbergu) sprawca zabija pięć osób bronią białą, zarówno pod adresami prywatnymi, jak i w miejscach publicznych – ujawnił Omholt.
Dla dobra śledztwa policjant nie określił, jakiego rodzaju “nożowej broni” użył napastnik.
ZOBACZ: Wielka Brytania. 18-letni uchodźca z Afganistanu zasztyletowany w biały dzień w Londynie
Inspektor Omholt dodał, że akt oskarżenia podejrzanemu o zabicie pięciu osób oraz ranienie trzech zostanie rozszerzony o punkty dotyczące narażenie co najmniej kilkunastu innych ludzi.
– Musimy zbadać, jaki potencjał miał łuk ze strzałą. Na jakie obrażenia narażone były potencjalne ofiary – podkreślił. Do tej pory przesłuchano 60 osób.
Media: Sprawca był niestabilny psychicznie
Według policjanta, “wzmacnia się hipoteza, że częścią motywu jest choroba psychiczna napastnika, a osłabia – że ważnym powodem ataku było przejście na islam”. – Powiedział to publicznie (że przeszedł na islam), ale nie zastosował tego w praktyce – stwierdził Omholt.
Wcześniej norweskie media pisały, powołując się na opinie sąsiadów, że Brathen był niestabilny psychicznie. Rodzicom groził śmiercią, miał sądowy zakaz zbliżania się do nich.
ZOBACZ: Holandia. Zarzucali radnemu zamach na premiera. W rzeczywistości niósł leki dla chorego kota
Według “VG” mężczyzna w 2017 roku opublikował w internecie film, w którym określił siebie jako muzułmanina oraz “posłańca”. – Przychodzę z ostrzeżeniem – mówi w nagraniu, zachęcając do przejścia na islam.
Napastnik był znany policji oraz służbom specjalnym PST, które oświadczyły, że “możemy mieć do czynienia z aktem terroru”.
W piątek sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na cztery tygodnie. Przebywa on obecnie pod opieką służby zdrowia. Ma przejść badanie psychiatryczne, w którym dwóch biegłych ma ocenić, czy był on poczytalny w chwili dokonania czynu. – Wciąż jest w stanie, który uniemożliwia dalsze przesłuchanie – podkreślił Omholt.
zma/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS