A A+ A++

Forbes informuje o postulatach Partii Zielonych (MDG) dotyczących ograniczenia latania. Politycy chcą między innymi zastąpić samoloty pociągami, które kursowałyby na trasie pomiędzy dużymi miastami, chcą wprowadzenia zakazu reklamowania tras krajowych przez linie lotnicze, postulują wprowadzenie zakazu międzynarodowej sprzedaży wolnocłowej na norweskich lotniskach i… wprowadzenie limitów lotów.

Zobacz wideo
Svalbard. Tu temperatury wzrosły najszybciej na świecie

Liczba lotów byłaby ustalana indywidualnie, a pod uwagę brano by m.in. rodzaj wykonywanej pracy czy miejsce zamieszkania (np. osoby mieszkające w obszarach wiejskich mają mieć większy dopuszczalny limit lotów). Ulrikke Torgersen, polityk Partii Zielonych mówił na łamach “Forbesa”, że “biznes jest w stanie zaadaptować się do sytuacji, a spotkania służbowe mogą przecież odbywać się  on-line”. 

Najwyraźniej norwescy politycy zainspirowali się działaniami we Francji. Tam zakazano krótkodystansowych lotów między dużymi miastami połączonymi koleją dużych prędkości.

David Nikel, autor publikacji w “Forbesie”, pisze, że “szczegóły są skąpe. Nie jest jasne, w jaki sposób taki system mógłby zostać wdrożony, czy propozycja miałaby zastosowanie do wszystkich lotów czy tylko lotów krajowych, ani jak wpłynęłaby na zagranicznych gości korzystających z lotów krajowych w Norwegii”. Nikel twierdzi, że rozwiązanie postulowane przez Partię Zielonych może uderzyć w urodzonych za granicą mieszkańców Norwegii, którzy regularnie podróżują do domu, aby odwiedzić bliskich.

Choć pomysł już jest krytykowany przez inne norweskie ugrupowania, może to być początek debaty nad zmianami w Norwegii. Bård Hoksrud z Partii Postępu ostro skrytykował pakiet propozycji. Powiedział norweskiemu portalowi internetowemu Nettavisen, że MDG chce kontrolować życie ludzi i nie bierze pod uwagę “potrzeb zarówno zwykłych ludzi, jak i społeczności biznesowej”.

Pociągiem zamiast samolotem

Partia Zielonych chce rozwijać kolej. Forbes wskazuje, że Norwegia jest krajem z silnie rozwiniętym sektorem lotów pasażerskich, bo podróże autem czy pociągiem zajmują zbyt dużo czasu. Najkrótsza podróż z Oslo do Bergen zajmuje pociągiem ponad 6 godzin, podczas gdy samolotem – zaledwie 40 minut. Poza tym ponad 50 proc. obszaru Norwegii stanowią obszary górskie, dlatego trudno przewidzieć koszt budowy kolei dużych prędkości. Obecnie duża część norweskiej sieci kolei dalekobieżnych jest jednotorowa, co stanowi ograniczenie przepustowości.

Jak podaje “Forbes”, norweski rząd rozważa wdrożenie samolotów elektrycznych, a skandynawskie linie inwestują w zakup takich maszyn. Politycy Partii Zielonych są sceptyczni i podkreślają, że kryzys klimatyczny nie będzie czekał na zmianę.

Źródło: Forbes

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCircle K rozszerza zasięg swojej pionierskiej technologii Pay by Plate o nowe rynki
Następny artykułPolski Nowy Ład. Wiemy, kiedy prezentacja programu PiS