A A+ A++

Niedzielny wyścig od początku zapowiadał się na drogę w nieznane, ponieważ wcześniejsza część weekendu w Miami zdawała się nadal nie dawać odpowiedzi zespołom oraz kierowcom, jak skutecznie korzystać z opon Pirelli, kiedy temperatura toru zbliża się do blisko 50 stopni.

Startujący z pole position Verstappen wystartował do niedzielnego wyścigu bardzo dobrze w przeciwieństwie do ruszającego za jego plecami Charlesa Leclerka, który już kilkadziesiąt metrów dalej znalazł się za plecami Carlosa Sainza i zrównał się ze startującym z czwartej pozycji Sergio Perezem.

Wtedy szczęśliwie dla niego Meksykanin przestrzelił kompletnie hamowanie do pierwszego zakrętu, niemal wyrzucając jadącego na pierwszej pozycji Vertsappena z wyścigu. Dzięki temu zamieszaniu Monakijczyk zdołał wyprzedzić swojego zespołowego partnera i powrócić na drugie miejsce.

Autor zdjęcia: Alexander Trienitz

Pereza i Sainza zdołał wyprzedzić na wyjściu z pierwszego zakrętu Oscar Piastri, który w bardzo skuteczny sposób objechał startujących przed nim kierowców i przebił się na trzecią pozycję ruszając w pogoń za Leclerkiem.

Kierowca McLarena miał ewidentnie lepsze tempo niż kierowcy Ferrari i na czwartym okrążeniu jechał przyklejony do tylnego skrzydła kierowcy z numerem 16, na którym wykonał skuteczny atak na dohamowaniu do zakrętu numer 17. Dzięki temu Australijczyk przebił się na drugą pozycję i próbował oderwać się od duetu Ferrari jadącego za jego plecami.

Do ciekawej walki doszło również w środku stawki, gdzie o siódmą pozycję walczyli między sobą Nico Hulkenberg i Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata zaliczył bardzo odważny manewr na Niemcu, który w przyszłym sezonie przejdzie do zespołu Stake F1 Team, wyprzedzając go od wewnętrznej strony zakrętu numer 11.

Kiedy wydawało się, że kierowca Mercedesa ma już walkę z kierowcą Haasa za sobą to był w dużym błędzie. Hamilton popełnił dwa okrążenia później duży błąd na dohamowaniu do 17. zakrętu, dzięki czemu Hulkenberg zdołał go wyprzedzić i ponownie awansować na siódmą pozycję.

Brytyjczyk jednak nie odpuścił i ostatecznie wyprzedził Niemca ponownie na dohamowaniu do zakrętu numer 11, tym razem uciekając na ponad jedną sekundę jadącemu za nim kierowcy.

Pierwszym kierowcą, który zjechał na pit stop w czołówce był Perez, który przed zjazdem był naciskany przez Lando Norrisa i zespół zdecydował się go ściągnąć po zmianę opon, aby uniknąć ewentualnego podcięcia ze strony McLarena.

Następnym był Leclerc, który przez kilka okrążeń przed zjazdem jechał na tylnym skrzydle Piastriego, którego wraz z zespołem Ferrari zdecydował się na podcięcie kierowcy McLarena, aby powrócić za plecy prowadzącego Verstappena.

Piastri, Norris i Sainz zdecydowali się nieco przedłużyć swój stint nie zwracając uwagi na wcześniejsze pit stopy Pereza i Leclerca, którzy na twardych oponach nie byli dużo szybsi od samochodów jadących w czołówce pomimo dużego przebiegu kierowców bez pit stopu na pośrednich oponach.

Co więcej, podczas 24 okrążenia Brytyjczyk z McLarena zdołał na starych oponach przebić najszybsze okrążenie wyścigu, które wykręcił Monakijczyk po wyjeździe z alei serwisowej na świeżych oponach.

Na 28 okrążeniu Piastri i Sainz zostali wezwani na zmianę opon, wyjeżdżając za plecami wcześniej zjeżdżającego Leclerca. Timing tego zjazdu okazał się bardzo niefortunny, ponieważ okrążenie później na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

To wszystko dzięki kolizji, do której doszło między Kevinem Magnussenem i Loganem Sargeantem w zakręcie numer 3. Obaj kierowcy, którzy ostatnia mają złą sławę w F1, spotkali się jadąc bok w bok od pierwszego zakrętu. Zawodnik Williamsa będąc z przodu zdecydował się zamknąć drzwi w trzecim zakręcie, a Duńczyk nie odpuścił i doszło do kontaktu, w wyniku czego Amerykanin został wyeliminowany z wyścigu w Miami.

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

To zapewniło jadącemu na prowadzeniu Norrisowi darmowy pit stop za samochodem bezpieczeństwa, zmieniając opony na twarde i wyjeżdżając z alei serwisowej nadal na pierwszej pozycji, uprzedzając prowadzącego wcześniej Verstappena.

Restart do wyścigu był emocjonujący, bo Holender trzymał się bardzo blisko za plecami Brytyjczyka i próbował go atakować do pierwszego zakrętu, ale lider wyścigu umiejętnie zjechał do wewnętrznej części zakrętu i obronił się przed atakami kierowcy Red Bulla.

Ku zdziwieniu wszystkich, Norris zdołał odjechać Verstappenowi na ponad dwie sekundy co dawało nadzieję, że hegemonia Holendra może zostać w końcu złamana podczas czystej walki na torze.

Ostrą batalię między sobą stoczyli jadący na czwartej pozycji Sainz i piąty Piastri. Najpierw Australijczyk bardzo odważnie bronił się w zakręcie numer 11, gdzie wywiózł Hiszpana poza limity toru. Następnie kierowca Ferrari odwdzięczył się równie odważnym atakiem w zakręcie numer 17, gdzie stracił na chwilę przód swojego samochodu i musiał kontrować, uderzając w przednie skrzydło bolidu McLarena.

Początkowo wydawało się, że Piastriemu pomimo kontaktu nic nie dolega, ale ostatecznie okazało się, że jego przednie skrzydło uległo znacznemu zniszczeniu i musiał zjechać ponownie do alei serwisowej, spadając na ostatnią pozycję.

Na pierwszej pozycji do mety dojechał jego kolega zespołowy, który zaliczył pierwszą w życiu wygraną po zaliczeniu kilkunastu podiów w swojej karierze i zapewnił McLarenowi pierwszą wygraną od Grand Prix Włoch w 2021 roku, gdzie pierwszą pozycję dowiózł im Daniel Ricciardo.

Na drugiej pozycji, ponad 7 sekund za Brytyjczykiem, swój wyścig zakończył Verstappen, który po dobrym starcie z pole position jechał po pewne zwycięstwo w dzisiejszym wyścigu. Do momentu, w którym na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Podium uzupełnił Leclerc, który przejechał dzisiaj przyzwoity wyścig. Za jego plecami znalazł się drugi z kierowców Ferrari, a na piątej pozycji dojechał Perez zaliczając bezbarwny wyścig.

Wyniki wyścigu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajgorszy serwis 2021 roku
Następny artykułW Głogowie spisali się znakomicie [FOTO]