A A+ A++

Brytyjski kierowca, który zakończył Grand Prix Węgier na drugiej pozycji, nie widzi na ten moment powodu, dla którego McLaren miałby go uczynić numerem jeden, zwiększając jego szanse na pokonanie Maxa Verstappena w walce o mistrzowski tytuł F1.

Norris jest obecnie drugi w tabeli kierowców ze stratą 76 punktów do rywala z Red Bulla, natomiast obecnie McLaren jest uważany za najszybszy samochód w F1.

Jednak kontrowersje związane z poleceniami zespołowymi, do których doszło podczas ostatniego wyścigu, skłoniły niektórych do zasugerowania, że McLaren powinien postawić na Norrisa.

Wynika to z faktu, że Verstappen wciąż ma dużą przewagę w tabeli punktowej i Brytyjczyk potrzebuje każdego punktu, który może okazać się kluczowy podczas końcówki sezonu.

Z taką sytuacją nie zgadza się jednak Norris, który uważa, że najlepszym podejściem jest to, które aktualnie przyjął McLaren, czyli pozwalanie obu kierowcom na jazdę i ściganie się na równych warunkach.

– Nadal muszę na to zapracować, muszę jeździć szybciej niż wszyscy. Nie wiem, dlaczego teraz nagle pojawił się punkt, w którym można mieć pierwszeństwo? Nigdy nie mieliśmy takiego nastawienia w zespole.

Przeczytaj również:

Pomimo rosnącej szansy na mistrzostwo, która sprawia, że debata na temat poleceń zespołowych staje się bardziej istotna, Brytyjczyk uważa, że jest o wiele za wcześnie, aby myśleć o zmianie podejścia w zespole.

– Dlaczego teraz nagle mam mieć szansę? Miałem szansę od początku sezonu, a jesteśmy dopiero w połowie. Przed nami piekielnie długa droga.

Norris uznał również, że błędem byłoby łączenie tego, co wydarzyło się na Węgrzech z sytuacją w mistrzostwach świata. Wydarzenia na Hungaroringu dotyczyły wyłącznie utrzymania pozycji.

– Nie powinienem był prowadzić w wyścigu, a ludzie nigdy nie powinni mieć wrażenia, że zespół jest stronniczy w stosunku do mnie.

– Jeśli Oscar prowadził przez cały wyścig, nie ma absolutnie żadnego powodu, dla którego mieliby prosić go, aby nagle mnie przepuścił, jeśli myślisz o tym z punktu widzenia mistrzostw.

Piastri poparł zespołowego partnera, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby rozważać jakiekolwiek pomysły dotyczące poleceń zespołowych, chociaż zgodził się, że gdzieś w przyszłości McLaren może znaleźć się w sytuacji, w której sensowne będzie postawienie na jednego kierowcę.

– Wciąż jesteśmy na bardzo wczesnym etapie sezonu i jestem daleko w tyle w klasyfikacji kierowców, ale nie jestem poza nią Nie potrzeba aż tylu wyścigów, by być na tej samej pozycji co Lando. Zobaczymy, jak to się potoczy.

– Jeśli zespół będzie chciał, żebym był graczem zespołowym i próbował pomóc Lando, to oczywiście to zrobię. Myślę, że na tę chwilę najważniejszą rzeczą jest próba zdobycia jak największej liczby punktów ze wszystkich zespołów i wygrania klasyfikacji konstruktorów. To zdecydowanie największa szansa, jaką mamy i zobaczymy, czy tak się stanie.

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy Olimpia w końcu wygra przy A8? Piłkarze nie wyszli na trening [ Olimpia ]
Następny artykułOstrzeżenie publiczne dotyczące żywności – wycofanie jednej partii piwa Żywiec Jasne Pełne