A A+ A++

Kwalifikacje do jutrzejszego Grand Prix najlepiej, zgodnie z oczekiwaniami, rozpoczął Lando Norris. Zawodnik McLarena podczas pierwszego okrążenia w Q1 wykręcił czas 1:30,724, będąc szybszym o dwie dziesiąte sekundy od Charlesa Leclerca i partnera zespołowego Oscara Piastriego.

Wtedy jednak do gry wszedł Max Verstappen z bardzo dobrym drugim czasem. Jego zespołowy parnter, Sergio Perez, na tym etapie sesji był na 14. miejscu i musiał aktywnie walczyć o awans do drugiej części kwalifikacji.

Poza Meksykaninem początkowo słabo wyglądali również kierowcy Mercedesa. Ani Lewis Hamilton, ani George Russell nie zdołali podczas pierwszego okrążenia wykonać czasu pozwalającego na utrzymanie się w czołowej dziesiątce.

Ostatecznie cała wyżej wymieniona trójka zdołała awansować do Q2, ale najmłodszy z nich Russell miał duże trudności podczas swojego okrążenia i zdołał wykręcić dopiero trzynasty czas, co kosztowało go nerwową końcówkę pierwszego segmentu sobotniej rywalizacji.

Z sesji odpadł już w Q1 Daniel Ricciardo z zespołu RB. Być może były to ostatnie kwalifikacje w F1 dla Australijczyka, który nie dał swoim występem na ulicach Singapuru powodu do pozostawiania go dłużej w zespole.

Razem z Ricciardo z kwalifikacji odpadli kierowcy Stake, Pierre Gasly i Lance Stroll.

Drugą sesję kwalifikacyjną od problemów rozpoczął trzykrotny mistrz świata z Red Bulla. Verstappen jechał bardzo dobre okrążenie, z purpurowym pierwszym i drugim sektorem, ale w ostatniej sekcji zakrętów stracił panowanie nad samochodem i wyjechał poza limity toru, co zmusiło go do wyjazdu pod koniec sesji na świeżej mieszance opon w celu walki o awans do decydującej sesji. Lider mistrzostw jednak z łatwością zdołał poprawić swój czas i pozwolić sobie na walkę w Q3.

Na pierwsze miejsce ponownie wskoczył Norris zbliżając się do przekroczenia bariery 1 minuty i 30 sekund, natomiast z drugiej strony tabeli byli kierowcy Williamsa.

Albon po pierwszym przejeździe bardzo narzekał przez zespołowe radio twierdząc, że opony w ogóle nie działają.

Zawodnik brytyjskiej ekipy robił co mógł, aby awansować do Q3, ale jego starania wystarczyły jedynie na P11. Za jego plecami pojawił się Franco Colapinto, który stracił do Taja zaledwie 0,007 sekundy.

Jeszcze gorzej od kierowców Williamsa poradził sobie Perez. Zawodnik Red Bulla po raz kolejny zawiódł swój zespół i odpadł z kwalifikacji przed decydującą częścią sobotniej rywalizacji. Na dwóch ostatnich pozycjach Q2 zakończyli Kevin Magnussen i Esteban Ocon.

Q3 rozpoczęło się od niemałego zamieszania sprowokowanego przez Carlosa Sainza. Hiszpan w ostatniej sekcji zakrętów na torze przepuścił będącego na szybkim okrążeniu Piastriego i chciał przygotować się do rozpoczęcia swojej próby.

Bolid jednak sprawił mu duże problemy, przez co kierowca Ferrari stracił zupełnie panowanie nad tylną osią SF-24 i rozbił się w ostatnim zakręcie, wywołując czerwoną flagę i kończąc swój udział w kwalifikacjach.

Przed zaświeceniem się czerwonej flagi swoje okrążenia zdołali wykręcić wcześniej wspomniany Piastri, Hulkenberg i Verstappen.

Czas Holendra został jednak usunięty przez FIA, co nie było dla niego zrozumiałe, ponieważ twierdzi, że zakończył swoje okrążenie przed pojawieniem się na torze czerwonej flagi.

Po wznowieniu sesji zawodnikom pozostało tzw. one-shot quali. Większość z nich nie miało wykręconego czasu, a z jednym kompletem świeżych miękkich opon mogli sobie pozwolić już na tylko jedno szybkie okrążenie.

Zwiększona presja spowodowała, że kilku kierowców popełniło podczas decydującej próby błędy, a jednym z nich był Leclerc. Monakijczyk przekroczył limity toru podczas ostatniego okrążenia i spadł  rzez to na dziewiąte miejsce.

Z nerwami natomiast poradzili sobie liderzy klasyfikacji generalnej F1. Norris zdołał pokonać nieznacznie Verstappena zdobywając kolejne pole position do swojej kolekcji. Brytyjczyk przejechał okrążenie w czasie 1:29,525, umieszczając bolid McLarena na pierwszej pozycji z przewagą 0,2 sekundy nad kolejnym rywalem.

W pierwszym rzędzie razem z nim wystartuje jego główny rywal. Verstappen przezwyciężył bolączki bolidu Red Bulla na ulicach Singapuru i pokazał, że nie można ich skreślać jeszcze w walce o najwyższe cele, tym bardziej mając kierowcę będącego w stanie wycisnąć z samochodu więcej niż większość stawki.

Sytuację w Q3 wykorzystał też na swoją korzyść Mercedes, ustawiając oba swoje bolidy w drugim rzędzie. Za nimi do niedzielnego wyścigu ruszy Piastri i… Hulkenberg, który przejechał w decydującym momencie kwalifikacji bardzo dobre okrążenie.

Jutrzejszy wyścig o Grand Prix Singapuru rozpocznie się jutro o godzinie 14.00 polskiego czasu.

Wyniki kwalifikacji

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW niedzielę atrakcje komunikacyjne
Następny artykułCzy trzeba płacić za to, że rozbiło się słoik w sklepie? Prawo jest jasne