A A+ A++

Dopiero kilkaset kilometrów od miejsca, w którym po godz. 23 uciekający pijany kierowca porzucił auto, udało się policjantom odnaleźć uciekiniera. Mężczyzna nocą schował się w polu kukurydzy – by go zlokalizować, funkcjonariusze musieli użyć kamery termowizyjnej. Po odnalezieniu 38-latka okazało się, że jazda w stanie nietrzeźwym to tylko część jego wykroczeń.

Kilka dni temu łomżyńscy policjanci około godz. 23 otrzymali zgłoszenie, że w okolicach miejscowości Chojny Młode (gm. Łomża) kierowca srebrnego samochodu jedzie całą szerokością drogi w kierunku Łomży. W Marianowie zauważyli go policjanci z patrolówki. Pirat drogowy ignorował sygnały świetlne oraz dźwiękowe, nie zważając na innych użytkowników drogi, i kontynuował ucieczkę.

– Po kilku kilometrach policjanci zablokowali drogę i uniemożliwili kierowcy volkswagena dalszą jazdę. Gdy dobiegli do zatrzymanego samochodu, kierowcy już nie było, w środku siedział jedynie pasażer. 33-latek został zatrzymany, a na miejsce przyjechali funkcjonariusze, wyposażeni w kamerę termowizyjną. To dzięki niej policjanci zlokalizowali w polu kukurydzy miejsce, gdzie ukrywał się kierowca. Było to kilkaset metrów od porzuconego pojazdu. Mężczyzna, gdy usłyszał policjantów, próbował uciekać, ale został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie – relacjonują funkcjonariusze z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrażacka kronika zdarzeń 1-19 sierpnia
Następny artykułBurze z gradem nad Wrocławiem. Prognozy IMGW