We wtorek 14 grudnia po godzinie 22.00 na trasie między Starachowicami a Lubienią doszło do karambolu z udziałem pięciu samochodów.
„Po godz. 22.30 zostaliśmy wezwani do wypadku z udziałem 5 aut na drodze między Starachowicami a Lubienią. Na szczęście nikt nie zginął. Dwie osoby zostały zabrane przez pogotowie, a pozostali o własnych siłach opuścili pojazdy. Działania trwały kilka godzin. Udział brały 3 jednostki ze Starachowic oraz OSP Brody i OSP Lubienia” – informują w mediach społecznościowych strażacy ochotnicy z OSP Brody.
AKTUALIZACJA, godz. 11.00
Na leśnym odcinku drogi doszło do zdarzenia z udziałem pięciu pojazdów, trzech samochodów osobowych i dwóch ciężarowych. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca Subaru 31-latka jechała ze Starachowic w kierunku Lubieni. Straciła panowanie nad pojazdem, wjechała do rowu i dachowała. Opuściła samochód o własnych siłach. Widząc to zdarzenie i chcąc udzielić pomocy zatrzymała się kierująca Skodą 43-latka. Chwilę po, jadący od strony Starachowic Peugeotem 27-letni mężczyzna, najprawdopodobniej także stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, tam zderzył się z Renault Master. Kierujący Peugeotem odbił na swój pas ruchu i uderzył w Renault Mascott, które w wyniku reakcji łańcuchowej uderzyło w Skodę. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Do szpitala zostały zabrane dwie kobiety, kierująca i pasażerka ze Skody.
Fot. OSP Brody
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS