A A+ A++

„To co dzikie, nie ma słów” – pod taki tyłem w Międzynarodowym Centrum Kultury można oglądać wystawę fotografii Michała Korty.

Wystawa to opowieść w obrazach o relacji człowieka ze światem przyrody, zwierząt. – Podjąłem się tego zadania i próbuje poszerzyć spektrum oddziaływania fotografii i pokazać rzeczy, które są trochę niepokazywalne – wrażeniowość, emocje, intuicje zarówno naszą, jak i zwierząt, które w dużo większym stopniu funkcjonują z użyciem tych elementów – tłumaczy Michał Korta. Fotograf chciałby, aby każdy oglądający jego prace mógł znaleźć własne odniesienia i relacje do świata zwierząt.

Ekspozycja składa się z kilku elementów: „poruszonych” ujęć zwierząt, stopklatek wykonanych w trakcie nocnych wędrówek i studyjnych zdjęć.  Obrazy wykonane zostały przy użyciu sprzętu analogowego, cyfrowego, jak i telefonem komórkowym.

1 z 40. Wyjątkowe zdjęcie

W ostatniej sali średniowiecznych piwnic MCK-U jest małe zdjęcie daniela albinosa. Jest on jednym z ważniejszych w projekcie artysty „The Shadow Line”. – To jest ciekawy przykład, jak pracowałem nad tym projektem. Jechałem przez Bory Tucholskie, przez las i zobaczyłem białe zwierzę o zmroku. Zobaczyłem prawie że świecące zwierzę w ciemnym lesie. To był bardzo magiczny moment. Wtedy sobie uświadomiłem, że jestem we właściwym miejscu i właściwym czasie. Zrobiłem dwie klatki. Popatrzyliśmy na siebie przez trzy sekundy. Zdjęcie zrobione przez szybę samochodu, małym aparatem, który miałem pod ręką, więc to był absolutny przypadek i magiczny moment – opowiada w rozmowie z LoveKraków.pl, Michał Korta.

Z kolei w ocenie dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury, Agaty Wąsowskiej- Pawlik wystawa jest o tyle oryginalna i wartościowa, że mówi do odbiorcy „zupełnie innym językiem”. – Zdecydowaliśmy się stworzyć tutaj rodzaj pewnego sanktuarium natury –  wyciszonego, pokazującego więź, której często już nie ma. Michał Korta pokazuje nam to, co wisi już na cieniutkim włosku, które nas łączy z naturą – przyznaje.

„To co dzikie, nie ma słów”

Wystawa rozpoczyna się fragmentem wiersza Tomasa Tranströmera, szwedzkiego poety. – W tytule trochę przewrotnie przywołaliśmy słowa szwedzkiego noblisty, korespondujące z pracami Michała, na które składają się wykonane po zmroku fotografie zwierząt, które nigdy nie zamieniło się w polowanie na obrazy. Artysta celowo operuje nieostrym, poruszonym czasem, wręcz bliskim abstrakcji, obrazem. My trochę jak artysta nocą musimy wytężyć wzrok i wsłuchać się w te czarno-białe obrazy – zaznacza Natalia Żak, kuratorka wystawy.

Fotografie wykonane nocą bądź po zmroku nastrajają widza: zmuszają do myślenia, budzą niepokój, zatrważają, przywołują nostalgię.

Cykl zdjęć można oglądać do 2 czerwca w Międzynarodowym Centrum Kultury.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKto wystartuje do Parlamentu Europejskiego z listy KO w województwach małopolskim i świętokrzyskim? Oto pełna lista
Następny artykułStres też wpływa na oczy.