A A+ A++

Szampan, noworoczne życzenia, ale przede wszystkim miliony sztucznych ogni rozjaśniających noc sylwestrową – tak świętujemy nadejście Nowego Roku. Szkoda tylko, że często zapominamy przy tym o zwierzętach, a dla nich noworoczna feta bynajmniej nie kojarzy się z dobrą zabawą.

fot. shutterstock

Powtórka z biologiiZanim zdradzimy co zrobić, by nasze zwierzęta weszły w nowy rok możliwie komfortowo, warto zastanowić się, co jest przyczyną problemu. Race wystrzelone na sylwestra obok pięknych efektów wizualnych wyzwalają także te dźwiękowe. Te ostatnie niekiedy bywają przykre dla naszych uszu, bo wybuch niektórych petard generuje hałas o natężeniu 130-160 dB. Mówiąc obrazowo: jest to głośniej niż przy starcie odrzutowca i stanowi granice bólu dla człowieka. Nadmierny hałas może powodować nie tylko ból i uszkodzenie słuchu, ale także dolegliwości ze strony układu nerwowego i krwionośnego, nie mówiąc już o tak „trywialnych” skutkach jak zmęczenie i stres. Warto przy tym pamiętać, że jesteśmy istotami o dość przeciętnej wrażliwości zmysłów i coś, co dla nas jest ledwie umiarkowanie głośne, dla naszych zwierząt jest już nadmiernym hałasem.

Zwierzęta drapieżne w drodze ewolucji wykształciły nader czułe zmysły, co umożliwia im sprawne zdobywanie pożywienia. Kot śpiący na parapecie czy pies wylegujący się na kanapie może mało przypomina drapieżnika, ale nadal nim jest. Ewolucyjnie i genetycznie nie różni się wiele od swoich dzikich przodków, podobnie jak my niewiele różnimy się od człowieka pierwotnego zamieszkującego jaskinie. Nasze „domowe” drapieżniki mają bardzo czułe zmysły, a to wpływa na skalę nieprzyjemnych doznań, jakich doświadczają w sylwestra. Pies doskonale słyszy dźwięki w zakresie częstotliwości 16-50 000 Hz, podczas gdy człowiek obdarzony doskonałym słuchem może usłyszeć tony do 20 000 Hz. Słuch kota jest jeszcze bardziej czuły, a na dodatek dzięki szybkim ruchom uszu znacznie szybciej niż pies potrafi zlokalizować źródło hałasu.

Niestety wrażliwość zwierzęcych uszu jest ich zmorą w czasie sylwestra. Umiarkowany hałas jaki często towarzyszy wystrzałom fajerwerków dla zwierząt może oznaczać już fizyczny ból. Do tego dochodzi stres związany z częstotliwością i długotrwałością takich dźwięków – wszak nierzadko już o dwudziestej słychać pierwsze wystrzały. Do tego dochodzą błyski, kojarzące się zwierzętom z piorunami. Nic dziwnego, że wiele zwierząt wpada wtedy w panikę i stara się ukryć lub uciec jak najdalej. Wiele z nich boi się już zwykłej burzy, a w sylwestra dla zwierząt panuje taka kilkugodzinna burza, tylko znacznie głośniejsza i dłuższa.

fot. shutterstock

Sylwester dla zwierzątCo zatem zrobić, by nasi podopieczni możliwie komfortowo przywitali Nowy Rok? Wszystko zależy od tego, jak bardzo nasz pupil boi się sylwestrowych wystrzałów. Małe psy można już od młodości oswajać z niespodziewanym hałasem, tak by później nie reagowały na niego bojaźliwie. Gdy zwierzę jest już dorosłe, na taki trening jest za późno, pozostają zatem inne środki zaradcze.

O ile pies czy kot bardzo boi się wystrzałów, a na wszystkie reaguje wręcz panicznie, warto odwiedzić najbliższą klinikę weterynaryjną. Specjalista zaaplikuje zwierzęciu odpowiednie środki uspokajające, dostosowane do jego wagi, kondycji i wieku. Z taka pomocą zwierzę z pewnością znacznie spokojniej zniesie przywitanie nowego roku. Wskazane jest by odwiedzić weterynarza już kilka dni przed sylwestrem, bo podawanie środków uspokajających trzeba zacząć wcześniej. Chociaż każdy Polak czuje się lekarzem i weterynarzem, środków uspokajających nie można aplikować zwierzęciu bez konsultacji ze specjalistą. Reakcje zwierząt na poszczególne składniki preparatów medycznych są inne od naszych, a nieumiejętne podanie specyfiku czy jego niewłaściwa dawka może tylko zwierzęciu zaszkodzić.

Warto pamiętać, by psa wyprowadzać tylko na smyczy – ta zasada jest szczególnie istotna w sylwestra. Fajerwerki słychać już od rana, a zwierzę spuszczone ze smyczy może w panice gdzieś uciec. Co roku strażnicy miejscy odwożą do schronisk kilkanaście psów, jakie zgubiły się w sylwestra, dlatego warto by zwierzę miało przy obroży dane właściciela, a jeszcze lepiej by pies był zaczipowany. Ostatni wieczorny spacer z czworonogiem powinien zakończyć się przed dwudziestą, bo od tej godziny coraz częściej słychać już fajerwerki. W ferworze sylwestrowych przygotowań dobrze jest znaleźć dłuższą chwilę na zabawę z czworonożnym pupilem. Solidnie zmęczony zabawą pies czy kot po prostu łatwiej i szybciej zaśnie oraz spokojnie prześpi „wybuchowe godziny”.

Warto, by zwierze miało w domu miejsce, gdzie czuje się bezpiecznie. Wiele zwierząt słysząc pierwsze petardy zaszyje się w takim miejscu i za nic nie będzie chciało opuścić przytulnej przestrzeni pod szafą czy łazienki ze zgaszonym światłem. Takich zwierząt nie wolno wyciągać z ich kryjówek. Dobrze jest przy okazji spuścić żaluzje i zasłonić zasłony lub powiesić koc – wszystko to odizoluje zwierzęta od błysków i hałasu. Zwierzęta spokojniej reagują na wszelkie stresowe sytuacje gdy obok jest właściciel – jednak nie zawsze jest to możliwe w sylwestra, stąd też bezpieczna i ciemna kryjówka jest tak ważna. O ile nie spędzamy sylwestra w domu, być może warto poprosić kogoś zaufanego, by zajrzał do naszych podopiecznych. Dbając o spokój naszych zwierząt sami będziemy się lepiej bawić w sylwestra. Na całe szczęście tak wystrzałowa noc zdarza się tylko raz w roku.

Ekologia.pl

Bibliografia

  1. “​Dogs and fireworks”; data dostępu: 2019-12-27
  2. RSPCA; “How to Keep Yours Pets During Fireworks”; data dostępu: 2019-12-27
  3. Dogs Trust; “Fireworks”; data dostępu: 2019-12-27
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSylwester pod chmurką na Stadionie Śląskim
Następny artykułSprzedam Mimaki JV3 [Sprzedam]