co się dzieje w głuchą noc
Noc+ miedź+koronawirus+ = stan nadzwyczajny+
Rzeczy ważne dzieją się nad Wisłą głuchą nocą. Wczoraj zasypialiśmy w nieco inne rzeczywistości, ale pobudka już nastąpiła w nowej.
Takiej, w której w trybie nieznanym powstał projekt ustawy – w deklaracji, co prawda, służący walce z koronawirusem – jednak w rzeczywistości i swoim zakresie sięgający znacznie dalej. Sięgający w prawa obywatelskie, i to tak głęboko, że przywodzący na myśl czasy i zagrożenia stanu wojennego.
Komisja Zdrowia przygotowała błyskawicznie projekt wprowadzający bardzo szczególne i dalece wykraczające poza okoliczności uprawnienia dla władzy. Również dla władz samorządowych, co powoduje, że niektóre działania – np. przymusowe szczepienia wybranych grup, a może całej populacji (POLIN?) – mogą nie być wprost umieszczone w ustawie, a wprowadzany w trybie zarządzeń. Projekt wyłączający odpowiedzialność władzy za szkody wynikłe z działań przeciw wirusowi – czyli rozwiązania typowo wojenne.
Projekt rządowy, wyłączony z konsultacji społecznych, wchodzący w życie praktycznie natychmiast – a procedowany w trybie przypominającym jako żywo inne, przepychane pod osłoną nocy antyspołeczne projekty.
Nie twierdzę, że jest to projekt z pewnością antyspołeczny – ale szereg analogii każe zachować i apelować o najwyższą ostrożność. Gdy już rozpoczną się szczepienia w asyście policji – nie wiemy jakie, czy lecznicze, czy czipowanie, czy kryptoeutanazja – będzie za późno na reakcje.
Wiemy jedynie, że akcja jest przeprowadzana na zasadzie zaskoczenia, działania o charakterze blitzkrieg – zanim się społeczeństwo zorientuje, już będzie po akcji, pozostanie czekać na efekty.
Pamiętając o akcji miedź i całkowitej absolutnej zmowie milczenia polityków, mediów, kościoła – tej akcji towarzyszącej – wskazana jest NAJWYŻSZA OSTROŻNOŚĆ.
Koronawirusa może, nawet najprawdopodobniej przetrzymamy – ale akcji medyczno-politycznej – możemy nie przetrzymać.
Dziękuję za uwagę,
Andrzej Tokarski
dopisek:
Rozszerzenie kompetencji ministra zdrowia
Ustawa przewiduje między innymi, że „w celu zapobiegania szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych, osoby chore na chorobę zakaźną albo osoby podejrzane o zachorowanie na choroby zakaźne mogą podlegać obowiązkowej hospitalizacji”. Tu warto podkreślić jednak, że podobne przepisy już obowiązują w ustawie „o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi”.
Następują w tym przypadku dwie ważne zmiany. Likwidowane jest ustawowe wymienienie chorób, w przypadku których obowiązywać będzie hospitalizacja. Po zmianach to minister zdrowia jednoosobowo w drodze rozporządzenia określi, jakie choroby mogą być przyczyną do hospitalizacji.
Po drugie ustawa wprowadza punkt, według którego „osoby zdrowe, które pozostawały w styczności z osobami chorymi na choroby zakaźne podlegają obowiązkowej kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu, jeżeli tak postanowią organy inspekcji sanitarnej przez okres nie dłuższy niż 21 dni”.
Do tej pory wymienionych było w ustawie pięć chorób, w przypadku których stosowana może być ww kwarantanna z konkretnie określonymi terminami, w większości przypadków krótszymi niż po zmianach. Podobnie jak ww. przypadku następuje zatem rozszerzenie kompetencji ministra zdrowia i wprowadzenie większej uznaniowości.
Kolejna niebezpieczna zmiana dotyczy przypadku samowolnego opuszczenia szpitala w przypadku zakwalifikowania do obowiązkowej hospitalizacji. Dotychczas „kierownik szpitala był obowiązany do niezwłocznego (…) powiadomienia o tym fakcie państwowego powiatowego inspektora sanitarnego właściwego dla siedziby szpitala”.
Jakie będzie działanie przy samowolnym opuszczeniu szpitala po zmianach? Tego nie wiadomo, ponieważ również będzie to określane jednoosobowo przez ministra zdrowia w drodze rozporządzenia, „mając na względzie potrzebę zapobiegania i zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz ochrony zdrowia publicznego”.
Możliwość użycia sił zbrojnych
W ustawie wprowadza się też kompletną nowość, a mianowicie możliwość użycia sił zbrojnych w przypadku stanu zagrożenia epidemicznego. Dotychczas przepisy dające wojewodzie możliwość wnioskowania o użycie sił zbrojnych nie istniały w ustawie „o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi”.
Do tej pory użycie wojska było zarezerwowane dla stanów nadzwyczajnych, możliwe jedynie w przypadku stanu wyjątkowego, klęski żywiołowej oraz wojennego, których wprowadzenie jest obwarowane silnymi warunkami. Należy podkreślić, że nie mieliśmy do czynienia z żadnym z nich od czasu uchwalenia Konstytucji w 1997 roku.
Według proponowanych zmian „jeżeli użycie innych sił i środków jest niemożliwe lub może okazać się niewystarczające, Minister Obrony Narodowej może przekazać do dyspozycji Głównego Inspektora Sanitarnego lub wojewody (…) pododdziały lub oddziały Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, wraz ze skierowaniem ich do wykonywania zadań z tym związanych”.
Zwiększenie obowiązków przedsiębiorców i zmiana definicji obronności
W procedowanej dziś ustawie zawarto także zmiany w ustawie „o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców”. Mowa o zmianach w zakresie świadczeń ze strony przedsiębiorców działających w wymienionych branżach o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym.
Do tej pory zdania na rzecz obronności państwa dotyczyły m.in. „mobilizacji gospodarki, obejmujące zadania wybranych działów gospodarki w zakresie zabezpieczenia potrzeb obronnych państwa oraz na rzecz Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i wojsk sojuszniczych w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny”.
Wprowadzana zmiana jest bardzo niewielka, ale istotna, choć jedynie rozszerza ów punkt w następujący sposób: „(…)wojny, a także w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia ludzkiego”. Zmiana ta jest bardzo ogólna i umożliwia nałożenie na przedsiębiorców z kluczowych branż zadań w wielu obszarach.
Zmiana ta jest zła z kilku powodów. Po pierwsze zwiększa kompetencje rządzących pod jeden przypadek, naruszając zasadę stanowienia prawa w sposób ogólny. Po drugie sformułowanie „zagrożenia zdrowia lub życia ludzkiego” jest zbyt ogólne i niejasne. Nawet gdyby uznać zmianę za pożądaną, należałoby użyć na przykład słów o stanie zagrożenia epidemicznego czy stanie epidemii, które są prawnie określone.
Propozycji tej jednak nie można uznać za pożądaną nie tylko ze względu na nieuzasadnione rozszerzenie kompetencji władz, ale także ze względu na nieformalną zmianę definicji obronności. Obronność bowiem skupia się jedynie na zagrożeniach polityczno-militarnych dla bezpieczeństwa państwa, a według nowelizacji podpięte pod to ma być także np. zagrożenie epidemiczne i inne.
Populistyczna ustawa z kilkoma haczykami
Ustawa zawiera wiele ogólnych sformułowań, a także zbędnych powtórzeń obowiązujących przepisów lub rzeczy wynikających z innych dokumentów. Tak jest na przykład w przypadku wymienienia kompetencji ministra zdrowia dla zapobiegania epidemii, które są dokładnie opisane w Krajowym Planie Zarządzania Kryzysowego.
Jak już mogliśmy się przyzwyczaić rządzący ponownie wprowadzają populistyczne zmiany, pod jeden przypadek, który akurat rozgrzewa opinię publiczną, niszcząc w ten sposób wcześniej ogólnie sformułowane prawa. Jednocześnie część z nich wprowadza nieuzasadnione poza stanem nadzwyczajnym uprawnienia ograniczające wolność obywateli
W powyższym kontekście warto postawić kwestię: czy natrętnie forsowana od początku rządów PIS koncepcja budowy sił Obrony Terytorialnej – pozostaje w jakimś związku z zapisami tej pośpiesznie wtłaczanej – ustawy?
źródło: https://att.neon24.pl/post/153432,noc-miedz-koronawirus-stan-nadzwyczajny
(Podkreślenia: Lotna)
Kto trzęsie drzewem prawdy, na tego spadają obelgi i nienawiść — Konfucjusz; Nie jesteśmy sobą, zamordowano nam rodziców, zamieniono nazwiska, wymazano pamięć, skazano na cudzość. — Zorian Dołęga Chodakowski (1784-1825)
Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
Avatar: Vladimir Kush „Heavenly Hunting”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS