Od 1 października 2019 r. obniżona została stawka podatku PIT (z 18% na 17%,) a koszty uzyskania przychodów są dwukrotnie wyższe. Jak to zmniejszenie obciążeń podatkowych wpływa na wynagrodzenia?
Dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów
Dotychczas podstawowe pracownicze koszty uzyskania przychodów (KUP) wynosiły miesięcznie 111,25 zł, a rocznie nie więcej niż 1335 zł. Dla osób dojeżdżających KUP były nieco wyższe i ich wartość była równa 139,06 zł miesięcznie i 1668,72 zł rocznie. Dla wieloetatowców roczne KUP nie mogły przekroczyć 2002,05 zł, a dla dojeżdżających roczne koszty nie miały być wyższe niż 2502,56 zł. Warto wspomnieć, że ich wysokość była stała od 2008 r. Koszty uzyskania przychodów po zmianach będą wyglądać następująco:
- 250 zł miesięczne (jednoetatowcy),
- 300 zł miesięczne (jednoetatowcy, dojeżdżający) ,
- 3000 zł roczne (jednoetatowcy, miejscowi),
- 3600 zł roczne (jednoetatowcy, dojeżdżający),
- 4500 zł roczne (wieloetatowcy),
- 5400 zł roczne (wieloetatowcy, dojeżdżający).
Celem podwyższenia jest przede wszystkim obniżenie kosztów pracy. Zryczałtowane koszty uzyskania przychodów zostają podniesione ponad dwukrotnie i zaokrąglone w górę do pełnych kwot. Zabieg ten ma na celu stworzenie systemu przejrzystego, prostego i przyjaznego dla podatników, w tym przede wszystkim dla przedsiębiorców.
Obniżenie stawki podatku – dla kogo?
Nowe regulacje prawne w zakresie podatkowym to obniżenie najniższej stawki podatku z 18% na 17%, przy jednoczesnym pozostawieniu stawki 32% dla dochodów ponad 85 528 zł. Zmiany dotyczą wszystkich podatników, którzy uzyskują dochody podlegające opodatkowaniu na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej, czyli osoby otrzymujące przychody z tytułu:
- umowy o pracę,
- umowy o dzieło czy umowy zlecenia,
- emerytury i renty,
- pozarolniczej działalności gospodarczej,
- praw majątkowych.
Ważne! Obniżenie PIT ma w założeniu wyrównać różnicę między tym, co pracownik dostaje „na rękę” a kwotą, którą na jego zatrudnienie wydaje firma. |
Jak widać, obniżenie stawek podatku objęło wszystkich podatników, którzy uzyskują dochody podlegające opodatkowaniu na ogólnych zasadach. Warto zauważyć, że zmiany dotyczą także emerytów i rencistów, zaś w przypadku przedsiębiorców objęły one tylko tych, którzy nie wybrali podatku liniowego czy ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
Zobacz również:
Podatek 17,75% tylko na wniosek pracownika
Ustawodawca umożliwił również na wniosek pracownika korzystanie z obliczania zaliczek w wysokości 17,75%. Pracownik ma możliwość wyboru , więc jeśli chce mieć wyliczony wyższy podatek, musi złożyć stosowny wniosek. Należy nadmienić, że ta możliwość dotyczy wyłącznie dochodów uzyskanych od 1 października do 31 grudnia 2019 r. Od 2020 roku nie będzie już takiej możliwości, podatek będzie bowiem wyliczany w wysokości 17%. Wniosek takowy warto złożyć w sytuacji, kiedy dochody uzyskiwane w ostatnim kwartale roku będą znacznie wyższe niż te uzyskiwane we wcześniejszych miesiącach.
Uwaga! Przy wyliczaniu zaliczki na podatek dochodowy przedsiębiorcy stosowali kwotę zmniejszającą w wysokości 556,02 zł rocznie. Od nowego roku kwota ta będzie wynosić 525,12 zł rocznie, czyli 43,76 zł miesięcznie. |
Złożenie wniosku ma przede wszystkim zapobiec wystąpieniu niedopłaty podatku przy jego rocznym rozliczeniu. Podsumowując, dochody uzyskane w 2019 r. będą rozliczane następująco:
- dla zaliczek za wynagrodzenia uzyskane do końca września 2019 r. – na dotychczasowych zasadach – 18%;
- od października 2019 r.:
– 17% – jeśli nie zostało złożone oświadczenie dla płatnika,
– 17,75% – dla osób, które złożą oświadczenie w tej sprawie do swoich płatników;
- od stycznia 2020 r. – 17%.
Uwaga! Decydujące w wyliczaniu podatku jest to, kiedy dochód został uzyskany, tj. otrzymany lub postawiony do dyspozycji. Nowe zasady stosowania zaliczek dotyczą również wypłat wynagrodzeń za okres sprzed października, które są wypłacane po wejściu w życie przepisów. |
Brutto bez zmian – większe wypłaty dla pracowników
Jak zakłada ustawa, z obniżenia podatku skorzysta ponad 25 milionów Polaków, zarówno pracujących na etacie, wykonujących dzieło czy zlecenie, prowadzących działalność gospodarczą, jak i emerytów i rencistów. W praktyce oznacza to, że przy niezmienionej pensji brutto pracownicy otrzymają wyższe wynagrodzenia netto, czyli „do ręki”.
Przykład 1
Pani Anna jest zatrudniona na umowę o pracę na cały etat i zarabia minimalną krajową, tj. 2250 zł brutto. Pracuje w tej samej miejscowości, w której znajduje się zakład pracy i nie złożyła swojemu pracodawcy wniosku o wyliczanie 17,75% zaliczki na podatek. Obecnie po odliczeniu pracodawca na konto pani Anny przelewa 1633,78 zł, zaś jego koszt tego zatrudnienia to 2710,81 zł. Od 1 października natomiast pani Anna zarobi 1673,78 zł, czyli o 40 zł więcej, koszt pracodawcy nie zmieni się i w dalszym ciągu będzie wynosił 2710,81 zł.
Polecamy:
Przykład 2
Pan Karol jest zatrudniony na umowę o pracę i zarabia 4765 brutto, podobnie jak pani Anna nie złożył oświadczenia o wyliczenie 17,75% zaliczki podatku. Pracuje w tej samej miejscowości, w której mieszka. Do września 2019 r. pan Karol otrzymywał na swoje konto wynagrodzenie w wysokości 3386,67 zł. Od października wypłynie na nie większe wynagrodzenie w wysokości 3447,67 zł. Pan Karol zyska 61 zł. Koszt jego pracodawcy nie zmieni się i wyniesie 5740,88 zł.
Dzięki zmniejszeniu stawki z 18% do 17% i dodatkowo co najmniej dwukrotnemu podwyższeniu kosztów uzyskania przychodów pracownicy zyskają większe wynagrodzenia.
Głównym celem wprowadzania powyższych zmian jest obniżenie tzw. „klinu podatkowego”, czyli wyrównanie różnicy między kwotą brutto wynagrodzenia a kwotą netto. Pierwsze efekty nowych przepisów będzie można zaobserwować jeszcze w tym roku, póki co zmiany stanowią duże wyzwanie dla pracodawców oraz dla działów płacowych w firmach.
Agnieszka Walczyńska – ekspert wFirma.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS