Nissan Ariya zadebiutował na scenie specjalnego pawilonu, który zbudowano w 1500 godzin zaledwie pięć minut jazdy od siedziby marki w Jokohamie. Japończycy twierdzą, że ujawniony model otwiera nową erę w projektowaniu aut na prąd i pokazuje przyszłość motoryzacji. Makoto Uchida, dyrektor generalny Nissana podczas prezentacji nazwał crossovera Ariya “bezkompromisowym samochodem” i podkreślił, że symbolizuje on przełom w kulturze, produktach i interesach spółki. Czego mogą spodziewać się kierowcy? Ariya ze swoją modną sylwetką w stylu coupe wkracza do rosnącego w siłę i coraz bardziej konkurencyjnego grona elektrycznych crossoverów segmentu C. A to oznacza, że wśród rywali japońskiego auta będzie m.in. Skoda Enyaq, Volkswagen ID.4 czy Audi Q4 e-tron.
Nissan Ariya – niedaleko pada jabłko od jabłoni
Ariya stylistycznie nieznacznie odbiega od spektakularnego prototypu pokazanego w Tokio pod koniec 2019 roku. Właściwie bez zmian pozostał charakterystyczny grill z trójwymiarową fakturą, który Nissan nazywa “tarczą”. Jej dolna cześć jest otoczona siateczką LED, które uaktywniają się – podobnie jak podświetlenie logo – gdy Ariya jest gotowa do jazdy. Wąskie reflektory w technologii LED mają formę czterech 20‑milimetrowych miniprojektorów. Towarzyszą im sekwencyjne kierunkowskazy ułożone w motyw litery V.
Nissan szczególnie dumny jest z nowego miedzianego koloru nadwozia połączonego z czarnym dachem. Japończycy to malowanie nazwali Akatsuki i utrzymują, że nawiązuje ono do… barwy nieba, które tuż przed świtem rozświetlają pierwsze promienie słońca. Oprócz Akatsuki dostępnych będzie jeszcze sześć dwukolorowych kombinacji z czarnym dachem oraz cztery wersje w jednolitym kolorze. Standard to pięcioramienne 19‑calowe alufelgi. W wyższych wersjach przewidziano koła 20-calowe.
Po otwarciu drzwi wita multimedialne wnętrze z dwoma dotykowymi ekranami o przekątnej 12,3 cala każdy, w tym wirtualny kokpit, najnowsza odsłona systemu wspomagającego kierowcę ProPILOT 2.0 z funkcją autonomicznej jazdy jednym pasem ruchu (obejmuje także wspomaganie wyprzedzania i zjazdu z autostrady), system rozpoznawania użytkownika, dopasowujący ustawienia auta do indywidualnych preferencji, osobisty wirtualny asystent, a także układ zdalnego parkowania.
Zaczynając od “Hello Nissan” lub “Hey Nissan”, można poprosić o podanie informacji dotyczących auta, ustawić trasę podróży lub wyszukać interesujące punkty w okolicy. Dzięki modułowi łączności 4G system może sięgnąć do danych w chmurze, aby lepiej zrozumieć mniej oczywiste pytania. Większość pokładowych systemów da się aktualizować zdalnie nawet w czasie jazdy.
Lewitująca deska rozdzielcza została pozbawiona przycisków i przełączników znanych z konwencjonalnych samochodów. Najważniejsze elementy sterowania klimatyzacją znajdują się w centralnej części kokpitu i mają formę przełączników pojemnościowych. Wibracja przy dotyku wywołuje wrażenie kontaktu z elementami mechanicznymi. Sam panel sterowania klimatyzacji ujawnia się dopiero po włączeniu silnika.
Nissan Ariya – nowa platforma, nowa era samochodów elektrycznych
Nissan Ariya powstał na nowej modularnej platformie, opracowanej z myślą o pojazdach elektrycznych. I właśnie tę architekturę inżynierowie wykorzystają do stworzenia całej rodzinny różnych e-samochodów.
W przypadku debiutującego auta jej możliwości wykorzystano do maksimum – zastosowanie napędu elektrycznego oraz umieszczenie akumulatorów w podłodze pozwoliło ustawić koła niemal na rogach 4,6-metrowej karoserii i wyraźnie skrócić zwisy. Duży rozstaw osi (prawie 2,8 m), przesunięcie tablicy rozdzielczej do przodu (brak silnika spalinowego) sprawiły, że kompaktowa Ariya zaoferuje we wnętrzu płaską jak stół podłogę i – zdaniem Japończyków – poziom przestronności spotykany zwykle w autach klasy średniej. Co ciekawe, Nissan wolne miejsce pod maską zapełnił układem klimatyzacji.
Kolejnymi korzyściami z zamknięcia akumulatorów pod nogami są obniżony środek ciężkości oraz lepsze rozłożenie masy w proporcji niemal 50:50 – oba te czynniki mają kapitalne znaczenie dla właściwości jezdnych. A pod względem prowadzenia Ayria ma oczarowywać zwinnością, dawać frajdę i angażować kierowcę.
Nissan Ariya – napęd, moc, zasięg
Zwłaszcza, że dynamiki nie zabraknie. Japoński producent postarał się, by kartą przetargową był szeroki wybór zespołów napędowych. Dzięki takiej polityce Ariya ma kusić kierowców o różnej grubości portfela. Nissan zaoferuje łącznie pięć wariantów mocy oraz dwie wielkości akumulatora chłodzonego cieczą. W autach przewidziano trzy lub cztery tryby jazdy – Standard, Sport, ECO oraz Snow (śnieg; w egzemplarzach z napędem e‑4ORCE).
Model podstawowy to przednionapędowa Ariya 63 kWh o pojemności nominalnej akumulatora litowo-jonowego 65 kWh (użyteczna: 63 kWh). Silnik elektryczny ma moc 160 kW (ok. 218 KM) i szacowany zasięg do 360 km.
Dłuższy dystans? Voilà! O 140 km więcej, czyli do 500 km pokona Ariya 87 kWh o mocy 178 kW (ponad 242 KM) z akumulatorem 90 kWh (netto: 87 kWh). Przyspieszenie do 100 km/h jest niemal identyczne i wynosi odpowiednio: 7,5 s oraz 7,6 s. W obu autach kierowca dostaje 300 Nm, a prędkość maksymalną ograniczono do 160 km/h.
Wyższe parametry zaoferuje Ariya wyposażona w dwa silniki, a przez to napęd na cztery koła – autorskie rozwiązanie Japończycy nazwali e-4ORCE. Aria 4×4 będzie dostępna w trzech wersjach. Bazowa odmiana 63 kWh to moc 205 kW (niemal 280 KM) i 560 Nm. Producent deklaruje do 340 km zasięgu oraz zryw od zera … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS